Za czym kolejka ta stoi? W sezonie wakacyjnym w stolicy Tatr odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista. Weekend zapowiada się deszczowo, dlatego dzisiaj nie brakuje turystów, którzy pragną skorzystać z ładnej pogody. W związku z tym w Kuźnicach tworzą się długie kolejki.
Gigantyczna kolejka uformowała się pod Kasprowym Wierchem. To jedno z najpopularniejszych miejsc w Tatrach, które gwarantuje zapierające dech w piersiach widoki. Niektórzy są w stanie wiele poświęcić, żeby je zobaczyć. Wykazują się przy okazji ogromną cierpliwością.
Turyści, którzy chcą dostać się na szczyt Kasprowego Wierchu, mają dwie opcje: mogą wybrać się tam pieszo (wędrówka zajmuje ok. 3 godzin) lub wysokogórską koleją linową. Problem polega na tym, że do wagonika może wsiąść od 30 do 60 osób. Niektórzy czekają nawet kilka godzin, zanim skorzystają z kolejki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wytrwałych nie brakuje, o czym możemy się przekonać, patrząc na te zdjęcia... tak jest od wielu godzin. Setki turystów wybrały się do Kuźnic w tym samym czasie.
Podobne zdjęcia obiegły media społecznościowe, wzbudzając mieszane uczucia wśród internautów. Niektórzy doceniają anielską cierpliwość turystów, inni uważają, że oczekiwanie w gigantycznej kolejce to kara za lenistwo dla tych, którzy nie decydują się na pieszą wędrówkę.
''Tygodnik Podhalański'' przypomina, że wielogodzinnego oczekiwania można łatwo uniknąć. Wystarczy, że bilety kupimy wcześniej w biletomacie lub online, a następnie skorzystamy ze specjalnie oznaczonego wejścia.
Warto dodać, że kolejki utworzyły się również przed wejściem na szlaki na Nosal i Halę Gąsienicową.