W niedzielę (12 stycznia) w okolicach schroniska PTTK "Andrzejówka" konieczna była interwencja sudeckiego GOPR. Ratownicy nie dali rady dojechać do poszkodowanych samochodami.
Dlaczego? Wszystko przez lekkomyślność turystów, którzy zablokowali wjazd do lasu swoimi samochodami. Akcja zakończyła się szczęśliwie, bo udało się znaleźć miejsce dla pojazdów śnieżnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie trzeba było czekać długo na sytuację, o której piszemy i prosimy, czyli żeby nie blokować wjazdów. Dzisiaj patrol dyżurny Grupy Sudeckiej GOPR został wezwany do pomocy. Musieli przesiąść się na skutery. Na szczęście dzisiaj miejsce do manewrów było zapewnione. Ale zobaczcie, ile tego miejsca potrzebują, a często jeszcze przyjeżdża karetka - opisali zdarzenie w mediach społecznościowych pracownicy PTTK "Andrzejówka".
Na opublikowanych zdjęciach widać, że niekiedy turyści nie zostawiają miejsca nawet dla skuterów śnieżnych, nie mówiąc o przejeździe dla medyków. Przedstawiciele PTTK "Andrzejówka" apelują do turystów, aby pozostawiali wolny wjazd do lasu. - Naprawdę prosimy o niewiele - piszą we wpisie na Facebooku.
Komentujący zbulwersowani. "Brak wyobraźni"
Internauci są zbulwersowani zachowaniem turystów. Piszą o "braku wyobraźni" i lekkomyślności. Niektórzy wskazują, że próbują rozmawiać z lekkomyślnymi przyjezdnymi. Napotykają opór.
Jak zwróciłem parze w Volvo rano uwagę, by nie stawali w bramie to, odpowiedzieli, że wszyscy stają, a niżej nie da się zaparkować. Obyście kiedyś nie potrzebowali pomocy - napisał jeden z komentujących wpis internautów.