Donald Tusk podczas poniedziałkowego (15 maja) spotkania w Krakowie wezwał rząd do dwukrotnego zwiększenia kwoty wolnej od podatku, czyli do 60 tysięcy złotych.
- Pomyślmy o tych wszystkich ciężko pracujących Polkach i Polakach, którzy nie mają świadczenia 500 plus na dzieci. To może być samotna matka wychowująca dwójkę dzieci, które ukończyły 18 lat i pracuje na kasie - powiedział lider PO, komentując zapowiedź PiS ws. podwyżki 500 plus do 800 plus.
Podkreślił również, że "od kilku lat władza w Polsce mało myśli o ciężko pracujących Polkach i Polakach". - Niedużo zarabiających i niekorzystających z politycznych pomysłów Jarosława Kaczyńskiego - wyjaśnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W związku z tym lider PO wyszedł z inicjatywą, aby 1 czerwca przyjąć przepisy, które mogłyby dać ulgę milionom Polaków. Mowa tutaj o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku. Jak podkreślił Donald Tusk "praca musi się opłacać".
Projekt ustawy już w Sejmie
Zaznaczmy, że projekt ustawy został już złożony w Sejmie przez posłów KO.
"W dobie niezwykle wysokiej i uporczywej inflacji, fatalnej polityki monetarnej i fiskalnej w Polsce przekładających się na drastyczny wzrost cen towarów oraz usług konieczne jest udzielenie wsparcia osobom zatrudnionym, odprowadzającym podatek dochodowy od osób fizycznych" - czytamy w projekcie ustawy.
Dalej wskazano, że "projektodawcy przewidują, iż ustanowienie kwoty wolnej od podatku dochodowego na poziomie 60 tys. zł realnie przyczyni się do poprawy sytuacji finansowej osób pracujących oraz stworzy dodatkowy impuls do podjęcia zatrudnienia przez osoby, które obecnie nie szukają pracy".
Czytaj także: Tusk obraził mamę Marianny Schreiber? "Co to ma być?"
Ulga nie tylko dla pracujących
Warto podkreślić, że na takiej reformie zyskaliby nie tylko pracujący. Domyślacie się o kogo może jeszcze chodzić? Mowa tutaj oczywiście o osobach, które pobierają renty i emerytury.
Na łamach "Faktu" Małgorzata Samborska, doradca podatkowy w firmie Grant Thornton, przyznała, że "jest to projekt, który przewiduje podniesienie kwoty wolnej dla wszystkich rozliczających się według skali podatkowej". - A więc także pobierających renty i emerytury - mówiła.
Dla przypomnienia obecnie podatku nie płacą Ci, których rena lub emerytura nie przekracza 2,5 tys. zł brutto. Po reformie z PIT zwolnione byłyby osoby także z wyższymi świadczeniami, które mają do 5 tys. zł.
Ile wyniosłoby zysk z takiej reformy?
Z wyliczeń "Faktu" wynika, że przy emeryturze 2800 zł brutto zysk wyniósłby 36 zł. Czyli zamiast 2512 zł netto otrzymać możesz 2548 zł netto. Z kolei jeżeli masz 3 tys. zł brutto, to dostaniesz 60 zł więcej. A więc z 2670 zł netto twoje świadczenie wzrośnie do 2730 zł netto.
Przy 4 tys. brutto w twoim portfelu znajdzie się 180 zł więcej. Wychodzi na to, że z 3460 zł netto kwota wzrośnie do 3640 zł netto.
Czytaj również: Spotkanie Tuska z Hołownią. Ujawniono treść rozmowy
Źródło: Fakt
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.