Grażyna usłyszała, że ma nowotwór złośliwy jajnika. To nie przeszkodziło jej stanąć na ślubnym kobiercu a następnie ruszyć w podróż poślubną. Potrzebuje jednak pomocy - koszty leków, rehabilitacji czy dojazdów do lekarzy, przekraczają jej możliwości finansowe.
Na co dzień jest wielką pasjonatką gór i żeglarstwa. Uwielbia także pracę z dzieci, jednak choroba nie pozwoliła jej na kontynuowanie tej pasji.
Miał być ślub i był ślub
Zamiast ślubnej bielizny, miała na sobie bieliznę dla osób chorych. Ruszyła w podróż poślubną, z której wróciła bez włosów. Przed nią kolejne zabiegi i badania. Jednak wciąż zaznacza, że ze swoich marzeń nie zamierza rezygnować.
Przeszłam dwie operacje - w trakcie drugiej usunięto mi śledzionę i wyłoniono stomię. Niedługo czeka mnie też drugi cykl chemioterapii. Mimo tego nie chcę rezygnować ze swoich pasji - miłości do gór i żeglarstwa, więc nie rezygnuję, tylko modyfikuję plany. Marzenia pozostają te same: wejść na niejedną jeszcze górę i pożeglować po nieznanych wodach - opisuje swoją historię Grażyna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodaje też, że z powodu choroby musiała zrezygnować ze swojej pasji, jaką jest praca z dziećmi. Grażyna pracowała jako nauczycielka. Z powodu rezygnacji z pracy wydatki na leczenie zaczęły bardzo obciążać niewielki budżet domowy. A są potrzebne na dojazdy, noclegi, wizyty u lekarzy, badania, leki, suplementy czy rehabilitację.
Grażyna jest podopieczną Fundacji Onkologicznej Alivia. Jej walkę możecie wesprzeć tutaj.