Afera e-mailowa Michała Dworczyka, szefa kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego, trwa już od kilku miesięcy. W sieci publikowane są wiadomości, które miały ponoć zostać wykradzione ze skrzynki mailowej szefa KPRM. Najnowsze wiadomości niespodziewanie dotyczyły Krzysztofa Skórzyńskiego, dziennikarza TVN.
Czytaj także: Policjanci otworzyli skrzynię i zbledli. "Tragiczna noc"
Kilka dni temu przedstawiono serię wiadomości, dotyczącą odpowiedzi na pytania dziennikarki OKO.press. Pochodzą z przełomu października i listopada 2019 roku, kiedy Prawo i Sprawiedliwość wygrało kolejne wybory parlamentarne. Palącą kwestią było jednak to, że na zrzutach ekranu pojawiła się prośba ministra Dworczyka o ocenę odpowiedzi, wysłana ponoć wówczas do dziennikarza TVN24 Krzysztofa Skórzyńskiego.
To jednak nie koniec. Jedna z nich pochodzić ma ze stycznia. Traktuje o szczepieniach. Krzysztof Skórzyński redagować miał dla Michała Dworczyka wystąpienie do mediów ws. programu szczepień.
Skórzyński został w poniedziałek po południu zawieszony w pracy. To jednak nie jest jedyna konsekwencja, która spotkała go po wycieku maili.
Program zdjęty z anteny
Jak poinformował program wirtualnemedia.pl, TVN wycofuje z ramówki program Krzysztofa Skórzyńskiego "Sprawdzam". Stacja w tym paśmie wyemituje dłuższe wydanie "Faktów po Faktach", które zaczną się o godz. 19.25. Audycja potrwa do 20.30 (wcześniej kończyła się przed 20).
Czytaj także: 13-latka zaszła w ciążę z 71-latkiem. Mężczyzna nie żyje
Krzysztof Skórzyński pracuje w TVN od początku 2006 roku. Najpierw był związany z TVN24, gdzie przygotowywał m.in. materiały i wejścia na żywo z Sejmu. W 2010 roku dołączył do zespołu "Faktów" TVN.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.