Głos Krystyny Czubówny zna chyba każdy Polak. Mogłoby się wydawać, że taka gwiazda przez Telewizję Publiczną była opłacana bardzo dobrze. Nic bardziej mylnego. Jak się okazuje, TVP nie zawsze rzucało milionami.
Krystyna Czubówna w rozmowie z "Tygodnikiem Ciechanowskim" przyznała, jak lata temu wyglądały zarobki w TVP. Okazuje się, że to nie pieniądze były czynnikiem, który motywował do pracy.
Życie w telewizji jest bardzo trudne. Wiele razy przymierzałam się do odejścia i zawsze górę brały sentymenty. Bardzo lubię pracę zespołową i identyfikuję się z zespołem. A po 2000 r. nasz zespół zdziesiątkowano! Nie było już żadnej kotwicy, która by mnie tam trzymała - wspomina Krystyna Czubówna.
W 2000 r. pensja tzw. etatowa wynosiła kilkaset złotych - za prowadzenie jednego wydania "Panoramy" i siedmiogodzinny dyżur prezenterski. Płacono niewiele ponad trzysta złotych - opowiada lektorka.
Z "Panoramy" Czubówna musiała odejść, gdy okazało się, że w tajemnicy wystąpiła w reklamie. Dziś decyzji tej nie żałuje i zauważa, że udało się jej znaleźć satysfakcjonującą ścieżkę kariery z dala od Telewizji Polskiej. Po latach dostała propozycję powrotu i choć stawka na pewno była inna niż przed laty, Czubówna odmówiła.
Czytaj także: Naga Izabella Krzan w wannie. Fani byli zaskoczeni
Dopóki miałam się z kim solidaryzować, to znaczy wspólnie klepać biedę, tak długo tam trwałam - przyznaje Czubówna.
Dziś wiadomo, że TVP na gwiazdach nie oszczędza. "Dziennik Gazeta Prawna" jakiś czas temu opublikował informacje dot. zarobków prowadzących "Wiadomości". Wahają się od 30 do 40 tys. zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.