Na dnie Bałtyku spoczywa wiele niebezpiecznych przedmiotów, pochodzących jeszcze z czasów II wojny światowej. Urząd Morski w Gdyni zlecił przebadanie morskiego dna Bałtyku, aby ocenić zagrożenia związane z wrakami i niewybuchami z tamtego okresu. Dotyczy to też okolic Gdyni, miejsca, w którym na dnie zatoki zalegają resztki zbombardowanego niemieckiego statku "Stuttgart".
Zbadają morskie dno
Jak poinformowano, w ciągu najbliższego roku specjaliści przeprowadzą szczegółowe badania na obszarze 900 km kwadratowych. Urząd Morski w Gdyni podpisał cztery umowy na realizację tych prac, które łącznie będą kosztować prawie 150 mln zł.
Poszukiwania mają dotyczyć m.in. wraków, bojowych środków trujących, przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych, amunicji czy bomb.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kluczowe lokalizacje
Badania skoncentrują się na czterech kluczowych miejscach na Bałtyku:
- Wrak tankowca "Franken" w pobliżu Helu, który w momencie zatopienia mógł być wypełniony paliwem.
- tzw. Głębia Gdańska, gdzie nadal może zalegać broń.
- tzw. Rynna Słupska, również potencjalne miejsce zalegania broni.
- Wrak statku "Stuttgart", wypełnionego w momencie zatopienia tonami paliwa ciężkiego (w pobliżu gdyńskich Babich Dołów i Oksywia, resztki wraku zalegają na głębokości około 20 metrów).
Czytaj także: Wieloryb w Bałtyku. Wpłynął do portu w Świnoujściu
Metodyka badań
Specjaliści przeprowadzą hydrograficzne rozpoznanie dna, pobiorą próbki gruntu i wody, aby zidentyfikować zanieczyszczenia. Wyniki badań pozwolą na stworzenie wykazu niebezpiecznych obiektów oraz ocenę ryzyka. Na tej podstawie powstanie raport o stanie środowiska morskiego i plan neutralizacji zagrożeń.
Badania w okolicach wraku "Stuttgart" przeprowadzi Grupa GeoFusion. Pozostałe prace zrealizuje konsorcjum złożone z Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, Akademii Marynarki Wojennej oraz firmy Mewo SA. Projekt jest dofinansowany przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych.