Andrzej Duda zdecydowanie nie cieszy się szacunkiem Ludwika Dorna. Tak można podsumować część wywiadu dla "Wprost", w której były polityk PiS analizował relację prezydenta z Jarosławem Kaczyńskim. Dorn wystawił Andrzejowi Dudzie miażdżącą opinię.
Powiedziałbym, że jedyne, co interesuje pana prezydenta, to jest to, żeby pan Kaczyński nie okazywał publicznie, że nim gardzi. To jedyna rzecz, która tego człowieka interesuje - powiedział Ludwik Dorn.
Czytaj też: Ujawnił tajemnicę Kaczyńskiego. Szokujące słowa
Dorn pogardliwie o Dudzie. Prezydent pogłębia kryzys w rządzie?
Według byłego marszałka Sejmu Andrzej Duda stosuje wobec Kaczyńskiego taktykę "wymuszania szacunku". W jaki sposób? Poprzez stosowanie weta i okazjonalne dystansowanie się od PiS. Dorn uważa, że wszystko to ma charakter całkowicie prywatny, ponieważ Duda jest "osobą całkowicie apolityczną, a do tego małostkową i małoduszną".
Prezydent niechcący może jednak przyczynić się do upadku obozu władzy, twierdzi niegdysiejszy "trzeci bliźniak". Dorn uważa, że wspomniane złośliwości, czy też "kopnięcia w kostkę, bo tylko na to stać pana Dudę", mogą mieć teraz poważniejsze konsekwencje. Były marszałek Sejmu podkreśla, że Zjednoczona Prawica przeżywa wewnętrzny kryzys, który przekłada się na kryzys rządów PiS. Działania prezydenta mogą go pogłębić.
W jakimś sensie może być tak, że pan Duda zechce dać panu Kaczyńskiemu prztyczka w nos, a okaże się, że urwał mu łeb - ostrzega obrazowo Ludwik Dorn, cytowany przez "Wprost".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.