W niedzielę (29 czerwca) około godz. 16.30 na linii kolejowej nr 9 doszło do awarii pociągu. Skład znajdował się w odległości około 1200 metrów od najbliższej stacji -Mleczewo. Pociąg PKP Intercity relacji Kołobrzeg - Łódź Kaliska stanął w szczerym polu. W wagonach znajdowało się łącznie około tysiąca pasażerów.
Sytuacja była bardzo trudna, bowiem niedziela była dniem upalnym i dusznym. Przebywanie w nagrzanym wagonie, szczególnie dla osób starszych i schorowanych, ale także dla dzieci musiało być niezwykle uciążliwe. Tym bardziej, że klimatyzacja w pociągu przestała działać.
Mało tego, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przekazywało również alerty o zbliżających się burzach i nawałnicach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pociąg stanął w polu. Pomogli policjanci
Na szczęście znalazły się osoby, które ruszyły z pomocą osobom znajdującym się w pociągu. Kierownik składu powiadomił dyżurnego sztumskiej komendy, a on skierował na miejsce funkcjonariuszy. Mundurowi rozdysponowali wśród pasażerów wodę pitną dostarczoną przez drużyną konduktorską. Potrzebne były jednak dodatkowe wysiłki, by pomóc podróżującym.
Policjanci w porozumieniu z Powiatowym Centrum Zarządzenia Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Sztumie podjęli działania zmierzające do zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów ze względu na panującą aurę pogodową oraz wysokie temperatury. Mundurowi dowieźli do składu pasażerskiego około 1000 butek wody pitnej z zasobów gminy Stary Targ - opisuje na swoim profilu Policja Pomorska.
Czytaj również: Zgwałcili 14-letnią Paulinę. Wiadomo, co się z nimi stanie
Ta kryzysowa sytuacja trwała przez trzy godziny. Na szczęście udało się ją załagodzić - podstawiona, zapasowa lokomotywa zabrała pasażerów w dalszą podróż.