"Tygodnik Podhalański" informuje, że władze Tatrzańskiego Parku Narodowego zostały poinformowane o incydencie i podjęły działania w celu ustalenia, czy wjazd rzeczywiście miał miejsce.
Przeczytaj również: Matka z dzieckiem na pasach i kierowca bez wyobraźni. Wideo z Warszawy
Koledzy z terenu sprawdzają monitoring i jeśli zapis z kamery pozwoli na odczytanie tablic rejestracyjnych, to oczywiście kierowca zostanie ukarany za wjazd na drogę wewnętrzną TPN bez zezwolenia — informuje Paulina Kołodziejska z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecnie wjazd za szlaban jest możliwy, ale sytuacja ta ma ulec zmianie. W najbliższym czasie planowane są zmiany w systemie kontroli dostępu do parku. Stary szlaban zostanie wymieniony na nowy, który będzie zamykany nawet w czasie, gdy nie ma obsługi.
Jak podaje "Tygodnik Podhalański", Paulina Kołodziejska dodaje, że w sytuacjach awaryjnych nowy szlaban będzie reagować na sygnały dźwiękowe służb, takich jak pogotowie ratunkowe, policja czy straż pożarna. Dodatkowo zainstalowane zostaną nowe kamery, co ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa i kontrolowanie ruchu na terenie parku.
Kwestia dostępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego jest nie tylko kwestią ochrony przyrody, ale także lokalnych zwyczajów i zasad. Zmiany w regulacjach mają na celu poprawę sytuacji i zapobieżenie dalszym incydentom związanym z nieuprawnionym wjazdem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.