Takiej ucieczki nie powstydziłby się sam James Bond. Matthew Piercey to właściciel firmy Family Wealth Legacy, która była piramidą finansową. Z powodu oszustwa w wysokości 35 milionów dolarów Piercey był śledzony od roku przez FBI. Agenci, mając dowody na jego winę, podjęli decyzję o aresztowaniu 44-latka.
Czytaj także: Szczepionka na COVID-19. Bardzo ważny ruch Pfizera
Matthew Piercey nie chciał poddać się konsekwencjom oszustwa. Kiedy do jego drzwi zapukało FBI, postanowił uciec. Agenci bezskutecznie ścigali Amerykanina przez Kalifornijskie ulice dzielnic i autostrad. W pewnym momencie helikopter zauważył, że uciekinier zanurkował do jeziora Shasta za pomocą podwodnego skutera.
Uciekinier spędził pod wodą aż 25 minut. W tym czasie funkcjonariusze nie widzieli go. Ucieczka niestety nie okazała się doskonała. Wszystko przez bąbelki powietrza, które wydobywały się spod wody. Urządzenie, którego użył mężczyzna, ma napęd podwodny, dzięki któremu użytkownik może pokonać w zanurzeniu niespełna 6 i pół kilometra. Historię Pierceya przedstawiła jedna z amerykańskich telewizji.
Mężczyzna został zatrzymany przez organy ścigania. Oskarżono go za oszustwa bankowe, pocztowe, pranie pieniędzy i składanie fałszywych zeznań. Firma Pierceya przyjmowała wielkie kwoty od inwestorów na fałszywe inwestycje. Według The Sacramento Bee inwestorom zwrócono tylko 8,8 miliona dolarów. Reszta pieniędzy została już wydana przez oszusta.