W poniedziałkowym odcinku "Love Island" doszło do niespodziewanego zamieszania. W domu uczestników pojawiła się Karolina Gilon, która poprosiła Adę o przekazanie ważnej informacji. Okazało się, że 19-latka odchodzi z programu, ponieważ "bardzo tęskni za swoim życiem prywatnym"
Okazuje się, że... nic bardziej mylnego. Kilka dni temu na jednej ze stron na Facebooku poświęconej tematyce wojskowej pojawił się wpis, w którym autor jasno tłumaczy, że takie zachowanie i udział w programie są niedopuszczalne w szeregach WOT-u, a aspirująca celebrytka powinna się pożegnać ze swoją funkcją.
Głos w sprawie zabrał rzecznik WOT Marek Pietrzak. W jednym z komentarzy pod postem napisał, że Ada Gotowicka została zwolniona.
Nie wiem, z kim rozmawiałeś, ja nie przypominam sobie naszej rozmowy na ten temat, proponuję zmienić źródło informacji, szeregowa nie jest już żołnierzem WOT. Czekamy tylko na jej rozliczenie z wyposażeniem - napisał Pietrzak.
Rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej rozwinął swoją wypowiedź po kontakcie z Pudelkiem. Zaznaczył, że Ada musiała zostać zwolniona po odcinku, w którym 19-latka uczyła strzelać Mikołaja, nie szczędząc mu przy tym czułości, czym ściągnęła na siebie falę krytyki.
W opinii dowództwa WOT udział Pani Adriany w programie od pewnego momentu zaczął naruszać dobre imię Sił Zbrojnych RP. W pierwszej chwili nie planowaliśmy podejmować żadnych działań do czasu powrotu Pani Adriany z zagranicy. Jednakże dość szybko okazało się że udział w programie, a głównie zachowania Pani Adriany, naruszały w naszej opinii godność żołnierza - czytamy w oświadczeniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.