"Gazeta Wyborcza" donosi, że coraz mniej uczniów łódzkich szkół podstawowych chodzi na lekcje religii. To nowy trend w tamtejszych placówkach. Wcześniej zjawisko było zauważalne bowiem głównie wśród nastolatków ze szkół ponadpodstawowych.
Okazuje się, że w tym roku do łódzkich placówek poszło 64 tys. uczniów. Na lekcje religii uczęszcza natomiast mniej niż połowa, bo 30 747 dzieci. Kolejne 4 821 zdecydowało się na zajęcia etyki. Oba te przedmioty wybrało zaś 2 201 osób.
Masową rezygnację uczniów z lekcji religii widać już od kilku lat, ale szczególnie dużo dzieci przestało chodzić na zajęcia w tym roku szkolnym, bo ok. 5 tysięcy, z czego znaczną część odnotowano w podstawówkach - wylicza "Super Express".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łódź. Masowe rezygnacje z religii
Na temat masowego odpływu uczniów z lekcji religii głos zabrała wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka, którą cytuje lodz.wyborcza.pl.
Nie wiemy, dlaczego rodzice i uczniowie decydują się na taki krok, ale myślę, że jesteśmy jedynym miastem w Polsce, które ma taki odpływ osób z lekcji religii - podkreśliła.
Okazuje się, że w tym roku masowe rezygnacje dotyczą również lekcji etyki. Na te zajęcia przestało chodzić aż około 3 tys. uczniów łódzkich podstawówek.