Do tragedii doszło w styczniu w kamienicy w Sokołowie Podlaskim (woj. mazowieckie). Między 31-letnim Łukaszem S. a 34-letnią Ludmiłą S. wywiązała się awantura.
W pewnym momencie mężczyzna stracił nad sobą panowanie, wziął z suszarki spodnie dresowe i zaczął dusić żonę. Ciało kobiety znaleźli w jej mieszkaniu znajomi.
Sprawdziłem tętno, gdy Ludmiła leżała na ziemi. Nie żyła już, więc jej nie ratowałem. Uciekłem z domu i czekałem, co będzie. Teraz bardzo tego żałuję i wiem, że zrobiłem źle - powiedział przed sądem Łukasz S. cytowany przez Super Express.
Udusił żonę, bo chciała rozwodu
31-latek nie mógł pogodzić się z tym, że Ludmiła chce się z nim rozwieść. Kobieta miała dość tego, jak traktował ją zaborczy mąż i razem z 3-letnią córeczką przeprowadziła się do Sokołowa Podlaskiego.
Ludmiła zwierzała mi się, mówiła o ciężkim życiu z Łukaszem. On ciągle jej dokuczał, okradał i gwałcił. Dlatego postanowiła rozstać się z nim - wyznała znajoma ofiary.
Łukasz S. stanął przed Sądem Okręgowym w Siedlcach. Obrona wniosła o badanie psychiatryczne mężczyzny. Kolejną rozprawę zaplanowano na 16 grudnia.
Ten zabójca powinien dostać dożywocie. Za to, że zabił mi siostrę, nie powinien zaznać spokoju - powiedział SE brat ofiary, Viacheslav F.
Zobacz także: Zabójstwo blogerki Gabby Petito. Śledczy z USA ujawnili przyczynę śmierci
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.