Doradcy byłego prezydenta USA Donalda Trumpa omawiali możliwość sprowadzenia prezydentów Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i Rosji Wołodymyra Putina do stołu negocjacyjnego, na początku ewentualnej drugiej kadencji prezydenckiej Trumpa.
Jak podkreśla Bloomberg, jeden z doradców Trumpa powiedział, że obietnica zakończenia amerykańskiej pomocy wojskowej może skłonić Ukrainę do stołu negocjacyjnego, podczas gdy groźba większej pomocy USA może skłonić do tego Rosję.
Doradcy Trumpa, w tym Larry Kudlow i Robert O'Brien, również publicznie nawoływali do zaostrzenia sankcji wobec rosyjskiego banku centralnego, aby wpłynąć na Putina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreślają media, nikt obecnie nie prowadzi negocjacji z pośrednikami rosyjskimi ani ukraińskimi, po części dlatego, że takie postępowanie prawdopodobnie byłoby sprzeczne z ustawą Logana, czyli amerykańskim prawem zabraniającym osobom prywatnym prowadzenia negocjacji w imieniu rządu.
Zobacz także: "Reuters": Putin chciał zawieszenia broni w Ukrainie. Amerykanie powiedzieli stanowcze "nie"
Jak informował z kolei Reuters, 13 lutego okazało się, że propozycja prezydenta Rosji Władimira Putina dotycząca zawieszenia broni na Ukrainie w celu zamrożenia wojny została odrzucona przez Stany Zjednoczone po kontaktach mediatorów.
Putin wprost o ataku na Ukrainę
Władimir Putin, pytany w Rossija 1 o wojnę z Ukrainą, przyznał, czego żałuje. - Jedyne, czego możemy żałować, to to, że nie rozpoczęliśmy wcześniej aktywnych działań - powiedział.
W tym samym wywiadzie Władimir Putin stwierdził, że Joe Biden byłby dla Rosji lepszy jako prezydent Stanów Zjednoczonych niż Donald Trump.
Zobacz także: Pukają do drzwi domów Polaków. Zaczęły się kontrole
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.