O sprawie pisze właśnie portalsamorzadowy.pl. Przypomina, że dantejskie sceny rozegrały się 23 kwietnia 2023 roku. Tego dnia wspomniany już Paweł R. i jego kolega Kacper D. włamali się na plebanię w Lasocinie. Zgarnęli stamtąd m.in. trzy jednostki broni palnej, a także ponad 70 sztuk amunicji.
Ukradł broń z plebanii i ostrzelał samochód. W tle miłosne porachunki
Dwa dni później, czyli 25 kwietnia br. Paweł R. zaczaił się na osobowego seata. Samochodem tym jechały trzy osoby, koledzy jego byłej już dziewczyny. Chłopak tak bardzo nie mógł pogodzić się z rozstaniem z ukochaną, że ostrzelał pojazd. Zrobił to przy użyciu jednej z wcześniej skradzionych broni.
Cudem, nikomu nic się nie stało. Pociski trafiły bowiem w elementy samochodu. Atak furiata zarejestrowała jednak samochodowa kamerka. Niedługo potem Paweł R. został zatrzymany. Stanął przed sądem w Kielcach. W piątek, 1 grudnia br. zapadł na niego wyrok. Jest on nieprawomocny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąd orzekł wobec Pawła R. łączną karę sześciu lat pozbawienia wolności. Ponadto będzie on musiał zapłacić po 5 tys. zł zadośćuczynienia pokrzywdzonym oraz świadczenie w tej samej wysokości na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej - podaje PAP.
Kacper D., który wraz z Pawłem R. włamał się na plebanię także usłyszał wyrok. Dostał rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Na jego korzyść przemawiało to, że nie był wcześniej karany i przyznał się do winy. Dokładnie opisał też przebieg kradzieży.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.