Kilka dni temu policja otrzymała zgłoszenie, że sprawca ze skradzioną torebką właśnie ucieka ulicami Iławy. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce i wspólnie ze świadkiem patrolując ulice miasta, zatrzymali mężczyznę.
Okazał się nim 37-latek. Mieszkaniec Kwidzyna nie chciał oddać funkcjonariuszom skradzionych pieniędzy, a wręcz próbował je zjeść w ich obecności. W trakcie dalszych czynności została także odnaleziona torebka pokrzywdzonej z dokumentami.
Czytaj także: Fatalne wieści. Wielbiciele truskawek będą załamani
Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Funkcjonariusze przesłuchali pokrzywdzoną oraz przyjęli zawiadomienie o przestępstwie. Jak ustalili kiedy kobieta była w domu w pewnym momencie jej syn zauważył, że ktoś wychodzi z ich mieszkania. Wtedy to domownicy zorientowali się, że zniknęła torebka z dokumentami i pieniędzmi przygotowana na wakacyjny wyjazd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokrzywdzona dodał, że drzwi od mieszkania nie były zamknięte, ponieważ myślała, że jak wszyscy są w domu nic się nie stanie. 37-latek usłyszał zarzut i ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem.
Czytaj także: "Pierwsze objawy już po kilkunastu minutach". Leśnicy przestrzegają przed groźną rośliną
Kodeks karny za kradzież przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności - czytamy na stronie policji z Iławy.
Kolejny sukces policji
W ostatnich dniach policjanci zatrzymali czterech mieszkańców powiatu iławskiego, którzy ukrywali się przed organami ścigania i instytucjami wymiaru sprawiedliwości. Podczas minionego weekendu funkcjonariusze trzech z nich przetransportowali do zakładu karnego, a czwarty pojechał do ośrodka wychowawczego.