Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Ukradli mieszkanie seniorce. Zdradziły ich rachunki za wodę

81

O tym, że bez jej wiedzy zostało sprzedane mieszkanie, którego jest właścicielką, pani Anna zorientowała się dzięki rachunkom ze spółdzielni. W miejscu jej nazwiska widniały dane obcej osoby. Sprawę ujawnili dziennikarze Uwagi TVN.

Ukradli mieszkanie seniorce. Zdradziły ich rachunki za wodę
Ukradli mieszkanie bez wiedzy właścicielki. Skandal w stolicy (Facebook)

O tym, że nie jest już właścicielką swojego mieszkania, pani Anna z Warszawy dowiedziała się dzięki rachunkom za wodę przesłanym przez spółdzielnię.

Schorowana kobieta, na co dzień mieszkająca z niepełnosprawnym intelektualnie synem o swoich obawach powiadomiła kuzyna. Okazało się, że rodzina padła ofiarą sprytnego oszustwa, w które mogą być zamieszani warszawscy notariusze.

To ja pilnuję, żeby rachunki były zapłacone i przy kolejnej wizycie Anna powiedziała: "Wiesz Tomek, tutaj przyszło takie rozliczenie za wodę. Zawsze ja byłam wymieniona jako właścicielka mieszkania, a tu pojawiło się jakieś obce nazwisko, które mi nic nie mówi, a ja jestem tam tylko upoważniona" – opowiada dziennikarzom Uwaga TVN, Tomasz Lisowski kuzyn oszukanej seniorki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Osiedle w środku lasu. "Chcą z nas zrobić idiotów"

O tym, że faktycznie 72-latka nie jest już prawnie właścicielką mieszkania, jedynie może z niego dożywotnio korzystać, kuzyn kobiety upewnił się w spółdzielni.

W dokumentach, w tym akcie notarialnym widnieje informacja, że sprzedającym był syn pani Anny, tyle tylko, ze żadne z nich nie potwierdza, że mieszkanie zostało sprzedane, a pani Anna zapewnia, że nigdy nie podpisywała żadnej umowy notarialnej, nie otrzymała też żadnych pieniędzy ze sprzedaży.

Kobieta podejrzewa, że za przekrętem może stać jeden z tajemniczych kolegów syna, który na krótko przed transakcją pojawiał się w ich domu, częstował alkoholem i składał dziwne oferty domku z ogródkiem.

W sprawę zamieszani są dwaj warszawscy notariusze, z czego jeden przekonuje, że faktycznie uzyskał podpis na akcie od właścicielki mieszkania i mimo widocznych problemów zdrowotnych jej syna nie zorientował się, że mężczyzna może nie być w pełni świadomy sytuacji.

Drugi zaś widnieje w dokumentach, do których dotarł Tomasz Patora z TVN jako nowy nabywca nieruchomości. Mimo kontrowersji, prokuratura od blisko roku nie wykonała żadnego ruchu w tej sprawie.

Taki jest schemat funkcjonowania i czas prowadzenia postępowań w Warszawie – ucina prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z TVN.
Autor: BBI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ważył 8 kilogramów. Sukces lekarzy z Zabrza
Robisz to za kółkiem? Możesz stracić prawko
Ukraina uderzyła w rosyjskie lotnisko. Stąd prowadzono ataki
Policzyli, czy uderzy w Ziemię. ONZ reaguje
Mieszkańcy z Pomorza czekają od 30 lat. Ustawa pozwoli na wyrównanie szans
Znalazłeś je w lesie? Ich wartość to nawet 1000 złotych
Kłopoty syna Donalda Trumpa we Włoszech. Chodzi o kaczkę
Można je złapać w pociągu i operze. Entymolog ostrzega
"Od dziesięcioleci nie byliśmy tak narażeni". Norwegia wskazuje zagrożenia
Jak wyczyścić fugi w łazience? Skorzystaj z tych patentów
Dlaczego osoby niepalące chorują na raka płuc? Naukowcy wskazują jedną przyczynę
Uwaga maturzyści. Termin upływa w piątek
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić