Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Napad pod Biedronką. Odzyskano pieniądze

37

Funkcjonariusze zatrzymali sprawców napadu na konwojenta, do którego doszło 16 stycznia w Łodzi. Skradziono wtedy 2,8 mln złotych. Podejrzani to obywatele Gruzji.

Napad pod Biedronką. Odzyskano pieniądze
Funkcjonariusze zatrzymali sprawców napadu w Łodzi (Policja)

Łódzka policja poinformowała, że nic nie wskazuje na to, żeby konwojent współpracował z zatrzymanymi. Nie jest natomiast wykluczone, że mają oni na koncie podobne przestępstwa, których dopuścili się w innych częściach kraju. Zatrzymani to obywatele Gruzji: 37-letni Besiki Sh., jego 32-letnia żona Irma Sh., 32-letni Gizo K. oraz ich 27-letni współpracownik.

Napad na konwojenta w Łodzi. Sprawcy ukradli blisko 3 mln złotych

Przed napadem wszyscy podejrzani przebywali w Warszawie. Tam mieli zaplanować całą akcję. Okazał się on jednym z największych w dziejach Łodzi.

Około godz. 18, po zmroku, do wychodzącego ze sklepu konwojenta podbiegło dwóch ukrywających się za drzewami sprawców, którzy pobili i obezwładnili pokrzywdzonego. Ich wspólnik wyposażony w latarkę w tym samym czasie przeglądał wnętrze samochodu konwojenta. Skradzioną gotówkę przepakowali do innego pojazdu podstawionego przez kolejnego członka grupy – opisał przebieg zdarzenia rzecznik łódzkiej policji Adam Kolasa.

Po napadzie Gruzini przekroczyli granicę z Czechami i zaszyli się w Gruzji. Jeden z nich nie zdążył jednak zbiec i został zatrzymany w jednym z warszawskich hosteli. Decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące.

Teraz policjanci poinformowali o zatrzymaniu pozostałej trójki podejrzanych. Udało się to dzięki ścisłej współpracy z gruzińską policją. W sprawie uczestniczyła także prokuratura.

Ukradli 3 mln złotych. Policja zatrzymała sprawców

Policjanci od pierwszych godzin po napadzie rozpoczęli intensywne poszukiwania sprawców. Pierwsze ustalenia wskazywały, że za rozbojem stoją osoby pochodzące zza granicy co miało utrudnić cały proces. Wkrótce jednak wytypowano pierwszego podejrzanego, 37-letniego Besikę Sh., za którym wystawiono list gończy.

Niedługo później śledczy ustalili, kim są kolejni podejrzani. Jeden z nich miał ukrywać się na terenie Mazowsza. 27-latek został zatrzymany w Warszawie.

Był kompletnie zaskoczony, nie stawiał oporu – wyjaśnił rzecznik.

Pozostałych podejrzanych aresztowała gruzińska policja. W rejonie Zugidi odnaleziono poszukiwanego listem gończym 37-letniego Besikę Sh. Podczas przeszukania ujawniono przy nim pistolet wraz z nabojami oraz narkotyki, za co odpowie przed gruzińskim wymiarem sprawiedliwości.

Funkcjonariusze z Gruzji dotarli także do jego 32-letniej żony Irmy Sh., także zamieszanej w napad. Podczas przeszukań oprócz broni i narkotyków zabezpieczono znaczną ilość gotówki. Niewykluczone, że uzyskano ją po wymianie zrabowanej polskiej waluty. Jako kolejny wpadł na terenie Gruzji 32-letni Gizo K. Przy nim także zabezpieczono środki odurzające – dodał Kolasa.
Funkcjonariusze zabezpieczyli duże ilości gotówki
Funkcjonariusze zabezpieczyli duże ilości gotówki (Policja)

Obaj mężczyźni zostali aresztowani. Gruzini mają odpowiedzieć także przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Funkcjonariusze podkreślają, że zatrzymani mogą mieć na koncie podobne napady dokonane na terenie Polski i nie tylko.

Obejrzyj także: Niepełnosprawny napadł na sklep. Broń trzymał nogami

Autor: JKM
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić