Wszyscy Brytyjczycy zostali wezwani do natychmiastowego wyjazdu z Ukrainy. Minister spraw zagranicznych James Heappey nie ukrywa, że jest mocno zaniepokojony. W rozmowie ze Sky News zaznaczył, że obawia się, iż atak Rosjan jest "wielce prawdopodobny".
To oczywiście nie oznacza, że na pewno do niego dojdzie - podkreślił.
Zaznaczył, że jego słowa stanowią jedynie ostrzeżenie. - Kilka minut po wydaniu rozkazu przez Putina pociski i bomby mogą lądować na ukraińskich miastach - dodał.
Ukraina może liczyć na wsparcie Wielkiej Brytanii
Heappey zapewnił ponadto, że Wielka Brytania poprze każdą decyzję Ukrainy w zakresie jej ambicji wstąpienia do NATO.
Jeśli Ukraina zdecyduje się zaoferować, że nie zostanie członkiem NATO, popieramy to - decyzja należy do Ukraińców. Podobnie, jeśli Ukraina chciałaby zastrzec swoje stanowisko i powiedzieć, że w przyszłości może chcieć wstąpić do NATO, również byśmy to poparli, ponieważ tym jest suwerenność i to właśnie popieramy - mówił minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii.