O tragicznym zdarzeniu w Czerniowcach na Ukrainie poinformowano za pośrednictwem mediów społecznościowych. Informacja szybko się rozeszła.
W szpitalu miejskim był wybuch. Są ofiary. Już jestem na miejscu. Zajmuję się przewożeniem pacjentów do innych placówek - napisała na Facebooku zastępca przewodniczącego obwodowej administracji państwowej w obwodzie czerniowieckim Natalia Husak.
Na miejscu był też fotoreporter, Sergii Kharchenko.
Wybuch został potwierdzony przez czerniowiecką policję.
Cały oddział ewakuowano - łącznie 20 pacjentów zostało przeniesionych.
Pożar, do jakiego doszło po wybuchu, trwał nie dłużej niż 15 minut i został szybko ugaszony - poinformowała straż pożarna.
To już drugie takie zdarzenie w tym miesiącu - wcześniej odnotowano podobne na ukraińskim Zaporożu. W akcji brało udział 60 strażaków. Zginęło wówczas 4 pacjentów zakażonych koronawirusem i lekarz dyżurujący.
Czerniowce należą do jednego z regionów, w których występuje najwięcej nowych przypadków COVID-19.