Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Ukraińcy musieli to oglądać. Służby ustaliły, kto za tym stoi

SBU zatrzymała współpracownika Rosjan, który w czasie okupacji Kupiańska w obwodzie charkowskim organizował nadawanie rosyjskich kanałów telewizyjnych, wyłączając ukraińskie, przez co miejscowi mogli oglądać tylko rosyjską propagandę. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Ukraińcy musieli to oglądać. Służby ustaliły, kto za tym stoi
Propagandysta Kremla Władimir Sołowjow (Twitter, Twitter)

Sprawcą okazał się mieszkaniec Kupiańska w obwodzie charkowskim. Po okupacji regionu samozwańcze rosyjskie władze miasta mianowały go na stanowisko głównego specjalisty działu radiofonii i telewizji w departamencie łączności i komunikacji masowej.

Wyłączał ukraińską telewizję i szerzył rosyjską propagandę

Ukrainiec pracował na zlecenie okupacyjnej administracji, która kierowana była z Federacji Rosyjskiej. Pracując na swoim stanowisku, organizował nadawanie centralnych rosyjskich kanałów telewizyjnych na częstotliwościach ukraińskiej naziemnej telewizji cyfrowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szturm na okopy Rosjan. Tylko dwaj żołnierze Putina przeżyli

Aby to zrobić, wykorzystał sprzęt telekomunikacyjny wieży telewizyjnej miasta Kupiańsk. W ten sposób kolaborant szerzył propagandę i dezinformację o wojnie na Ukrainie w postaci propagandowych programów rosyjskiej telewizji.

Grozi mu 12 lat więzienia z konfiskatą mienia na podstawie artykułu "Działalność kolaboracyjna" - przekazała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy w komunikacie na Telegramie.

Obwód charkowski wyzwolony

We wrześniu w ciągu kilku dni Ukraina odzyskała okupowany przez Rosję teren na wschód od Charkowa. Wówczas ukraińska armia oswobodziła w obwodzie charkowskim obszar o powierzchni ponad 6 tysięcy kilometrów kwadratowych, na którym znajduje się ponad 300 miejscowości. Mieszka tam około 150 tysięcy ludzi.

Prawie całe terytorium na północy i wschodzie obwodu charkowskiego zostało odzyskane. Te tereny zostały zajęte przez Rosję wkrótce po rozpoczęciu inwazji 24 lutego. Moskwa początkowo milczała, a po kilku dniach potwierdziła paniczny odwrót, nazywając go jednak "przegrupowaniem wojsk".

Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kiedy przycinać śliwę? Ten termin jest kluczowy
Brytyjscy eksperci ostrzegają. Ostrzegają przed 24 infekcjami
Nie chciał dać pieniędzy. Wstrząsające sceny w Nowym Targu
Wizyta króla Karola i królowej Kamili w Watykanie odwołana. Jest komunikat
Zdecydowali się na zablokowanie Facebooka. Podali powody
Pilny apel policji. Szukają zaginionej Anity Hurbańczuk
Sprzedali zatrutą galaretę. Oto co grozi małżonkom
Rosyjskie drony zaatakowały. Mikołajów i Krzywy Róg pod ostrzałem
Kiedy siać koper? Nie zrób tego za wcześnie
Doniesienia z granicy z Białorusią. "To nie przypadek"
Przygotowania do pochówku papieża? "Watykan ma swoje procedury"
Kontrole abonamentu RTV. Wiadomo w jakich godzinach pukają do drzwi
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić