Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) regularnie przechwytuje rozmowy rosyjskich żołnierzy oraz bojowników tzw. DRL i ŁRL. Pokazują one często brak przygotowania do walk z ukraińskimi siłami. Najnowsza z nich dotyczy kontrofensywy Ukraińców w obwodzie chersońskim.
Czytaj także: "Przełom" w Ukrainie. Separatysta nie mógł uwierzyć
"Rzucają nas jak mięso i tyle"
Żołnierz tzw. DRL przyznał, że wojsko rosyjskie jako pierwsze ucieka z pola walki i pozostawiło tam jednostki z separatystycznych republik. Mężczyzna opowiada swojej żonie, że nie liczy na to, że Rosjanie będą bezpośrednio walczyć z Ukraińcami w obwodzie chersońskim.
Spie******* szybciej od nas. Po prostu rzucają nas jak mięso i tyle – narzeka bojownik tzw. DRL.
"Czeczeni odeszli, Rosjanie odeszli"
Żona odpowiada, że o tym wie. Opowiedziała też historię z własnego regionu o tym, jak rosyjscy żołnierze zostawili tzw. policjantów DRL w bitwie w Donbasie, podczas gdy sami uciekli. - Natasza usłyszała, jak Oleg dzwoni i mówi, że Ukraińcy zaczęli kontrofensywa. Nasi [czyli żołnierze DRL - pryp. red.], potem Rosjanie, a potem Czeczeni - opowiada.
Czeczeni odeszli, Rosjanie odeszli i dwa plutony pozostały - 30 chłopców, nasi milicjanci. Zostawili ich - powiedziała kobieta.
500 km uwolnionych miejscowości
W poniedziałek rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk poinformowała, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni wyzwolono spod rosyjskiej okupacji około 500 kilometrów kwadratowych terytorium w obwodzie chersońskim.
Wśród wyzwolonych miejscowości rzeczniczka Humeniuk wymieniła Wysokopilla, Nowowoznesenske, Biłohirkę, Suchyj Stawok i Myrolubiwkę. "Te miejscowości zostały wyzwolone i są pod całkowitą ukraińską kontrolą" – cytuje wypowiedź Humeniuk na konferencji prasowej w Kijowie agencja Interfax-Ukraina.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.