Jakub Artych
Jakub Artych| 

Ukraińcy schwytali Rosjanina w Kursku. Ujawnił całą prawdę

Siły Zbrojne Ukrainy kontrolują około 1000 kilometrów kwadratowych terytorium Federacji Rosyjskiej. Żołnierze armii Władimira Putina poddają się praktycznie bez walki, a jeden z nich opowiedział, jak traktowani są przez swoich dowódców. Jego relacje są przerażające.

Ukraińcy schwytali Rosjanina w Kursku. Ujawnił całą prawdę
Ukraińcy schwytali Rosjanina w Kursku. Ujawnił całą prawdę (GETTY, Anadolu)

Ukraińcy 6 sierpnia rozpoczęli operację w obwodzie kurskim. Szybko przejmowali kolejne wsie, a obecnie walki toczą się wokół Sudży.

Jak podał Biełsat w poniedziałek po południu "pełniący obowiązki gubernator obwodu kurskiego Aleksiej Smirnow przekazał podczas narady z Putinem, że 28 miejscowości w obwodzie znalazło się pod kontrolą ukraińską".

Jesteśmy wdzięczni wszystkim żołnierzom i dowódcom za ich niezłomność i zdecydowane działania. Między innymi poleciliśmy ministrowi spraw wewnętrznych i innym urzędnikom SBU przygotowanie planu humanitarnego dla terytorium operacji - powiedział prezydent Zełeński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sankcje na Rosję są fikcją? "Wszelkie towary są dostępne"

Żołnierze armii Władimira Putina poddają się praktycznie bez walki, a jeden z nich opowiedział, jak traktowani są przez swoich dowódców. Jego relacje są przerażające.

Funkcjonariusze przywiązali nas do drzewa lub rury i siedzieliśmy tam bez wody, bez niczego. Czasami siedzieliśmy przez 24 godziny, czasami siedzieliśmy w ciągu dnia - ujawnił rosyjski żołnierz.

Ukraińcy schwytali Rosjanina w Kursku. Mówi o dowódcach

Schwytany został między innymi rosyjski szeregowy Dmitrij Siergiejewicz Mielnikow, pseudonim "Mel", z obwodu briańskiego.

Grupa, w której był, straciła połowę żołnierzy, zanim dotarli do pozycji, którą mieli zdobyć. Kiedy dowódca grupy zmarł, pozostali okupanci znaleźli się w epicentrum masakry bez koordynacji i wsparcia. Nie pozostało im nic innego, jak tylko się poddać.

Przerażające jest jednak coś innego, bowiem mężczyzna odpowiedział, jak oficerowie w ich jednostce traktują żołnierzy niższej rangi.

Załadowali śmieciarzy do pojazdu i wsadzili nas do dołu, a my w nim siedzieliśmy. Kiedy zabierali nas do dołu, wyciągnęli jednego żołnierza z pojazdu. Usłyszeliśmy huk i to było wszystko. To samo stało się później z innym. Może nas straszyli albo coś. Ale nigdy więcej nie widziałem tych facetów - dodał.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić