Ukraińscy żołnierze pokazali wideo, na którym rozmawiają z jeńcem w pierwszych chwilach po tym, jak został pojmany. Ranny mężczyzna leży na ziemi. Obrońcy pokazali do kamery jego żeton, który świadczy o tym, że pojmany Rosjanin był częścią prywatnej armii tzw. grupy Wagnera.
Odsiadywał za zabójstwo. Trafił do ukraińskiej niewoli
Mężczyzna w rozmowie z żołnierzami powiedział, że trafił na wojnę prosto z więzienia. Odsiadywał tam wyrok za zabójstwo, choć zapewnia, że działał w obronie koniecznej. Przyznał, że w jego ugrupowaniu są więźniowie z różnych kolonii karnych na terenie Rosji.
Jak opowiedział wagnerowiec, z 50 osób, z którymi przyjechał na wojnę, przeżyło zaledwie 12. Przyznał, że w ich wojsku panuje chaos organizacyjny, a jednocześnie totalna kontrola i nie mogą opuszczać miejsca w którym mieszkają dalej niż na 100 metrów.
Mieszkamy tam wszyscy razem, 10 osób na małej przestrzeni - opowiada więzień.
Czytaj także: "Gorsze niż śmierć". Rozkaz w Korei Północnej
Wagnerowcy rekrutują więźniów
Na początku lipca ukraińskie i rosyjskie media informowały, że grupa Wagnera prowadzi rekrutację skazanych w koloniach karnych. Przedstawiciele grupy po prostu przyjeżdżali do więzień i przez długi czas rozmawiali z więźniami, namawiając ich do "bronienia ojczyzny".
Przedstawiciele Federalnej Służby Więziennej zaprzeczają jakimkolwiek wizytom przedstawicieli grupy Wagnera i rekrutacji więźniów. Jednak udział jeńców w wojnie został niedawno potwierdzony przez rosyjską propagandę. Jewgienij Prigożyn publicznie chwalił się, że dzięki grupie Wagnera kryminaliści przeistaczają się w "bohaterów wojennych".
200 tys. rubli i amnestia
Jak ustalili wówczas dziennikarze, byli więźniowie zostali przerzuceni na tereny nieuznawanych republik ludowych - Donieckiej i Ługańskiej. Wagnerowcy zapowiadali, że "żołnierz" otrzyma 200 tys. rubli za sześć miesięcy służby i amnestię, jeśli wróci żywy. W przypadku ich śmierci rodzinom miało przysługiwać odszkodowanie w wysokości 5 mln rubli.
Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana - według mediów - z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana.