Ukraiński sąd skazał mieszkańca obwodu donieckiego za zdradę stanu na 15 lat więzienia i konfiskatę mienia. Mężczyzna przekazywał informacje o rozmieszczeniu obiektów wojskowych w Charkowie rosyjskim żołnierzom. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i wymierzył mężczyźnie jeden z najwyższych wymiarów kary.
Prokuratura ujawniła, że mężczyzna usiłował kontynuować swoją działalność w Użhorodzie na zachodzie Ukrainy. Wtedy miał zostać zatrzymany.
Czytaj także: Rosjanie porzucili ją na środku ulicy. Budzi podejrzenia
Ukraińskie służby prowadzą kolejne śledztwa w sprawie zdrady stanu
Dochodzenia w sprawie zdrady państwa kolaboracji z okupantem lub działania na szkodę kraju prowadzi państwowe Biuro Śledcze Ukrainy (DBR). Z informacji opublikowanych na początku maja wynika, że otwartych jest obecnie 360 spraw podpadających pod wymienione kategorie.
Czytaj także: Ukrył twarz w dłoniach. Nagranie łamie serce
DBR cały czas przypomina i ostrzega wszystkich urzędników i funkcjonariuszy organów ścigania przed współpracą z rosyjskimi siłami okupacyjnymi. Surowa kara za takie przestępstwa jest nieunikniona. Krótkoterminowe korzyści ze służenia okupantom zamienią się w haniebne i długoterminowe więzienie – powiedziała rzeczniczka prasowa biura Tatiana Sapian.
Obejrzyj także: Działania wojenne w Ukrainie. "Ofensywę ukraińską można ocenić jako sukces"