Najnowsze doniesienia medialne są bardzo niepokojące. Wynika z nich, że z godziny na godzinę nasila się inwazja Rosji na Ukrainę. Nic więc dziwnego, że wśród obywateli tego kraju pojawiło się ogromne poruszenie. Dezorientacja i chaos są wszechobecne.
Czytaj także: Moskwa w nocy. Tak zareagowano na sankcje
We Lwowie ludzie masowo ruszają do bankomatów. Chcą wypłacać oszczędności życia w obawie przed ich utratą.
We Lwowie kolejki do bankomatów. W mieście słychać syreny - donosi na Twitterze dziennikarz Radia ZET Rafał Miżejewski.
Sytuacja na Ukrainie robi się coraz poważniejsza. Wielu mieszkańców tego kraju próbuje uciekać w obawie o własne życie. Wymowne są m.in. obrazki z Kijowa.
Media donoszą ponadto, że w kijowskim metrze pojawia się sporo osób z torbami i walizkami. Najnowsze informacje wskazują, że w stolicy Ukrainy nie działają już szkoły i przedszkola, a szpitale, przychodnie i cały system opieki zdrowotnej postawiono w tryb gotowości.
Czytaj także: Atak na Ukrainę. Mieszkańcy Kijowa uciekają ze stolicy
Władimir Putin mówi o "samoobronie"
Władimir Putin wygłosił specjalne orędzie, które zostało wyemitowane przez telewizję Rassija 24. Prezydent Rosji mówił, że celem podejmowanych operacji jest ochrona ludzi, którzy "byli poddawani ludobójstwu przez reżim w Kijowie przez osiem lat". Zapewniał, że plany Rosji nie przewidują okupacji ukraińskich terytoriów. Nazwał operację "samoobroną przed stwarzanymi zagrożeniami".
U podstaw naszej polityki leży wolność. (…) Cała odpowiedzialność za rozlew krwi będzie spoczywać na reżimie w Kijowie. Jesteśmy gotowi na wszystko. Dla każdego z zewnątrz, kto spróbuje interweniować: odpowiedź Rosji doprowadzi do konsekwencji, z którymi nigdy się nie spotkaliście - zaznaczał.