Trafiony okręt to Olenegorski Górnik, czyli Górnik Olenegorski. To jeden z radzieckich statków desantowych projektu 775, określonych przez NATO kryptonimem "Ropucha".
Zweryfikowane przez portal o2.pl informacje wskazują, że okręt wyprodukowano w Gdańsku, w dawnej Stoczni Północnej. Ostrzelana jednostka powstała w latach 70. ubiegłego wieku.
Jak doszło do uderzenia? Ukraińskie wojsko zaatakowało Górnik Olenegorski dronem morskim typu USV, wypełnionym ponad 450 kilogramami trotylu! W sieci pojawiło się nagranie z ataku.
Uderzenie było na tyle skuteczne, że okręt zaczął się bardzo mocno przechylać. Rosjanie muszą walczyć z czasem. Bardzo realne jest jego zatopienie. Na ten moment siły Federacji Rosyjskiej mają problem z doholowaniem jednostki do bezpiecznego miejsca.
Czytaj także: Rosjanie mają dość. Ściągają cywilów na granice
To kompromitacja obronnego resortu Rosji
Atak to dowód na nieporadność i problemy rosyjskiego MON. Resort Siergieja Szojgu twierdził, że wszystkie ukraińskie drony, które zaatakowały zatokę Noworosyjską (tam stacjonuje m.in. trafiony okręt) zostały zneutralizowane.
Czytaj także: To padło na antenie. Rosja chce zniszczyć Ukrainę
Ukraińcy przewrotnie nazwali atak na port w Noworosyjsku "specjalną operacją w zatoce Noworosyjskiej". Nawiązali tym samym do propagandowego określenia wojny z Ukrainą, której używa m.in. Władimir Putin.
Po ataku na bazę morską Rosjanie chcą wzmocnić bezpieczeństwo innych portów. Poinformował o tym m.in. burmistrz Soczi Aleksiej Kopaygorodsky. Skuteczny atak na Flotę Czarnomorską mocno wpłynął na wyobraźnię i zwiększył poczucie strachu wśród Rosjan.