Rosyjski żołnierz wiedząc, że jest na celowniku operatora dronów, postanowił schronić się pod wrakiem ukraińskiego czołgu Leopard 2A4. Być może myślał, że w ten sposób uniknie śmierci i że Siły Zbrojne Ukrainy nie uderzą w pojazd, który może im się przydać w przyszłości. Jego przewidywania się nie sprawdziły...
Ukraińscy wojskowi, zorientowawszy się, że rosyjski agresor ukrył się pod pojazdem, natychmiast podjęli działania. Skierowali w jego kierunku drona bojowego, który po chwili eksplodował. Wynik tej potyczki mógł być tylko jeden.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagranie udostępnione jest na portalu "X" (dawniej Twitter). Zostało zarejestrowane przez 65. Brygadę Zmechanizowaną, jednostkę Sił Zbrojnych Ukrainy. Brygada została utworzona w 2022 roku, czyli po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę. Jednostka dziś pełni istotną rolę w ukraińskich siłach zbrojnych, które bronią się przed rosyjską agresją.
Na opublikowanym nagraniu można zauważyć, że ukraińscy żołnierze korzystają z podglądu pola walki w czasie rzeczywistym. Dzięki temu operator ma możliwość obserwowania terenu z perspektywy drona, jakby sam znajdował się wewnątrz maszyny.
Takie zaawansowane technologicznie urządzenia są często wykorzystywane jako improwizowana amunicja krążąca. Ale też znakomicie sprawdzają się w rozpoznaniu i monitorowaniu poczynań wroga na polu walki. Tak, by móc skutecznie go zaatakować.
Drony, podobne do tego widocznego na nagraniu, stanowią istotne narzędzie w walkach, pozwalając na eliminację pojedynczych żołnierzy, ale także bojowych wozów piechoty oraz czołgów. W Ukrainie drony są wykorzystywane do bardzo szerokiego spektrum zadań, przez co stanowią istotny element taktyki militarnych operacji.
Już na początku walk dowództwo ZSU postawiło na niewielkie i dość tanie bezzałogowce, wyszkolono 10 tysięcy operatorów i ruszyły zbiórki, by zakupić jak najwięcej sprzętu. Dziś drony zmieniły obraz pola walki, a Rosjanie uczą się na własnych błędach i uczą się od Ukraińców, jak skutecznie z nich korzystać w walce.