Ukraińcy zastawili pułapkę. Rosjanie zjedli arbuzy, 12 umarło w męczarniach

Co najmniej 12 zabitych i kolejnych 30 wymagających natychmiastowej hospitalizacji Rosjan. To jak podaje ukraiński portal tv24 efekt ostatniego spożycia przez rosyjskich żołnierzy zakupionych od jednego z dostawców arbuzów, które jak się później okazało nafaszerowane były śmiercionośną trucizną.

Ukraińcy zastawili pułapkę. Rosjanie zjedli arbuzy, 12 umarło w męczarniach
Rosjanie zjedli zatrute arbuzy z Ukrainy (Getty Images, Pixabay)

Wojna w Ukrainie trwa już od dwóch i pół roku. W tym czasie poza działaniami na froncie jednymi z ważniejszych czynności podejmowanych przez ukraińskich żołnierzy i obywateli jest działanie partyzanckie na terenach okupowanych przez Rosjan.

Szczególnie dobrze widoczne jest to w Mariupolu, który stał się jednym z największych symboli trwającego konfliktu. To właśnie w tym liczącym przed wojną niemal 500 tys. mieszkańców mieście, rozpoczęły się liczniejsze i silniejsze akcje partyzanckie, które raz na jakiś czas przynoszą spektakularny sukces.

Tak też było przed kilkoma dniami, kiedy to ukraińskim partyzantom udało się wyeliminować czasowo z pola walki co najmniej 40 osób. Tak wysoka liczba jest efektem sprawdzonego już w trakcie tej wojny oszustwa, polegającego na dodaniu do wydawanego rosyjskim żołnierzom jedzenia sporej dawki trucizny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kampania republikanów odwróciła się? "Harris nie jest przegrana"

Ukraińscy partyzanci w Mariupolu zabili co najmniej 12. Rosjan

Jak się okazuje, rosyjska armia stacjonująca w Mariupolu postanowiła uraczyć się jednym z najbardziej rozpoznawalnych produktów w tym regionie. W tym celu po kontakcie ze sprzedawcą trafiły do nich arbuzy, które w czasie wojny bez wątpienia były dla Rosjan niemałym rarytasem.

Ukraińcy, wiedząc jednak, do kogo trafi zamówienie, do smacznych owoców dodali truciznę, która zebrała swoje żniwo w rosyjskiej armii. Jak podaje ukraiński portal tv24, na skutek spożycia arbuzów co najmniej 12 osób zmarło, a kolejnych 30 trafiło w ciężkim stanie do szpitala.

Zawsze znajdą się ludzie, którzy przyjechali z Rosji i chcą zarobić [...] Operacja była prosta. Było wiadomo, że baza wojskowa kupuje arbuzy. Było wiadomo, kto będzie je dostarczał. Właśnie tym ludziom tanio sprzedano partię arbuzów — opowiada cytowany przez Bielat lojalny wobec Kijowa doradca mera miasta Petro Andriuszczenko.
Autor: KARO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić