Ukraińskie media chętnie przekazują informacje o likwidacji wysokich oficerów rosyjskich. Dziś pojawiła się kolejna taka wiadomość. Pułkownik Siergiej Postnow został zabity przez ukraińskie wojska.
Postnow był oficerem RosGwardii - podporządkowanej MSW formacji, której żołnierzy wysłano na ukraiński front. To ważna propagandowo "zdobycz" Ukraińców. Postnow był oficerem Departamentu kontaktów z mediami RosGwwardii. Według przekazów ukraińskich był naczelnikiem oddziału pierwszego tego Departamentu.
O zabiciu wojskowego poinformował kanał "Szukaj Swoich" w serwisie Telegram. To kanał, który bardzo często podaje takie informacje jako pierwszy. Musi być "sprzęgnięty" z wywiadem wojskowym i przekazującymi informacje żołnierzami z frontu.
W pierwszym tygodniu czerwca, Ukraińcy przekazali informację o zabiciu innego znanego rosyjskiego żołnierza. Był nim Władimir Andanow, nazywany "Wacha". Pochodzący z Buriacji żołnierz walczył w Ukrainie już w 2015 r. Najemnik z Grupy Wagnera został zabity w obwodzie charkowskim. Służył także w Syrii.
Rosyjskie państwowe media rzadko informują o zmarłych w Ukrainie żołnierzach, a informacje o liczbie poległych wojskowych często są zatajane. Dlatego wzmianki o ofiarach śmiertelnych w wojnie po stronie rosyjskiej można znaleźć często tylko w mediach lokalnych.
Rosyjskie straty są wiec zagadką. Oficjalne dane, przekazywane przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy mówią o niemal 33 tys. zabitych rosyjskich żołnierzy. Warto przypomnieć, że w czasie 10 lat inwazji rosyjskiej na Afganistan zginęło 15 tys. rosyjskich żołnierzy. W walce - 9,5 tys. Reszta to ofiary wypadków, chorób i ran.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.