Zdjęciami podzielił się członek Rady Najwyższej Ukrainy Ołeksij Honczarenko. Na Facebooku udostępnił zrzuty ekranu z jednego z lokalnych czatów mieszkańców Popasnej (obwód ługański). Miasto to jest zajęte przez rosyjskie siły.
Czytaj także: "Referendum" coraz bliżej. Tak Rosjanie kupują głosy
Mieszkańcy rozpoznali swoje rzeczy
Jeden z mieszkańców udostępnił zdjęcia, na których widać zniszczony budynek mieszkalny i siedzących obok niego rosyjskich żołnierzy. Zorganizowali sobie strefę odpoczynku ze skradzionych z budynku stołów i krzeseł.
Widać też, że wynieśli nawet parasol plażowy i ceratę na stół. Niektórzy mieszkańcy, którzy musieli uciekać z miasta, rozpoznali na fotografiach... swoje rzeczy. - Mogli przynajmniej ceratę zmienić. To smutne kiedy w takich warunkach widzisz własne rzeczy - pisze jeden z mieszkańców na lokalnym czacie.
I potem nie mówcie, że nie kradną z domów wszystkiego - dodaje.
Inny z mieszkańców zauważył na zdjęciach rzeczy, należące do jego mamy, która, jak i wiele innych Ukraińców, musiała uciekać z miasta, które zostało zajęte przez rosyjskie siły. "To uczucie kiedy walczysz z armią zbrodniarzy" - skomentował deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Ołeksij Honczarenko.
Miasto zajęte przez Rosjan
Popasna to miasto na Ukrainie w obwodzie ługańskim z dużym węzłem kolejowym. Przed wojną mieszkało tu 20 tys. Ukraińców. Rosjanie rozpoczęli ostrzał miasta wkrótce po rozpoczęciu agresji zbrojnej w lutym 2022 roku. W drugiej połowie kwietnia 2022 r. udało się im się zdobyć połowę miasta, doszło do zaciętych walk ulicznych i ostrzału artyleryjskiego.
Według szefa ługańskiej obwodowej administracji wojskowej Serhija Hajdaja "w Popasnej nie ma żadnych ocalałych domów". Jak podają władze miejskie, w walkach zginęło co najmniej 100 mieszkańców. Z zajętej części miasta Rosjanie siłą deportowali ludność na okupowane terytoria. Ewakuacja ludności cywilnej do nieokupowanej części Ukrainy była mocno skomplikowana przez nieustanny ostrzał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.