Wojna na Ukrainie trwa i niszczy życie milionom Ukraińców. Żołnierze Federacji Rosyjskiej atakują miasta na terenie całego kraju, powodując ogromne zniszczenia. Ukraińcy nie pozostają im jednak dłużni i nie poddają się w walce o wolność. Niestety, bilans ofiar nieustannie rośnie.
Nie tylko ukraińscy żołnierze wyrażają gniew wobec agresji Rosjan. Inwazja spotkała się również ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony ludności cywilnej. W mediach społecznościowych pojawiło się poruszające nagranie z Geniczeska. Na jednej z ulic zaatakowanego miasta doszło do konfrontacji Ukrainki z uzbrojonym żołnierzem Federacji Rosyjskiej.
Obywatelka Ukrainy wykazała się niebywałą odwagą. Sfrustrowana mieszkanka Geniczeska podeszła do rosyjskiego żołnierza i zapytała go, po co przyjechał na Ukrainę. Na szczęście ten nie zaatakował jej, a odpowiedział, że nie jest to od niego zależne. Po chwili poprosił kobietę o powrót do domu. Konfrontacja została przez nią nagrana kamerą telefonu.
Po co tu przyjechałeś? - zapytała Ukrainka rosyjskiego żołnierza.
Ukrainka miała do żołnierza poruszającą prośbę. Przekazała mu ziarenka słonecznika i poprosiła, aby Rosjanie trzymali je w kieszeniach. Wytłumaczyła, że dzięki temu w miejscu ich pochówku w przyszłości mogą wyrosnąć kwiaty.
Weźcie te nasiona słonecznika i schowajcie do swoich kieszeni. Przynajmniej, kiedy wszyscy polegniecie, to wyrosną kwiaty - powiedziała kobieta.