Ukraińscy obrońcy wycofają się z miasta. Oznacza to opanowanie go przez wojska rosyjskie. Siewierodonieck był największym miastem tej części obwodu ługańskiego, która od wojny sprzed ośmiu lat pozostawała pod kontrolą władz Ukrainy.
Pozostawanie na rozbitych na kawałki pozycjach tylko po to, by tam być nie ma sensu - przekazał Hajdaj, cytowany przez agencję Reuters.
Informację o wycofaniu obrońców Siewierodoniecka podał także dziennikarz Jurij Butusow. Redaktor naczelny portalu censor.net napisał o wyjściu żołnierzy Ukrainy na swoim oficjalnym koncie na Facebooku. Dodał, że decyzja o wyjściu jest "gorzka" ale podjęta została wcześniej.
Butusow chwalił odwagę ukraińskich żołnierzy. Dodał, że bez mostów i przepraw pontonowych obrona miasta była bardzo utrudniona. Miasto było areną bardzo ciężkich walk. Także najtrudniejszych - o każdą ulicę i kwartał miasta.
Wyszliśmy. Ale wrócimy. Wieczna chwała ukraińskim bohaterom, którzy do końca walczyli o Siewierodonieck - dodał Butusow.
Na początku czerwca, broniące się miasto odwiedził szef wywiadu wojskowego, gen. Kirył Budanow. Oficer zrobił sobie zdjęcie na terenie zakładów "Azot". Fabryka przez długi czas była głównym punktem oporu obrońców miasta.
Istotną obawą, na którą kilka dni temu zwrócił uwagę Siarhij Hajdaj, była możliwość wybuchu składowanych w zakładach "Azot" chemikaliów. Ukraiński samorządowiec przestrzegał, że wybuch byłby śmiertelnym zagrożeniem dla obrońców, ludzi, którzy pozostali w mieści i całego regionu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.