Na początku stycznia w mediach pojawiły się informacje na temat kolejnej mobilizacji wojsk w Rosji. Przyznał to sam Wołodymyr Zełeński w jednym ze swoich codziennych nagrań. Prezydent Ukrainy informował, że Moskwa planuje kolejną wielką ofensywę, dlatego niebawem Rosjan czekają kolejne wezwania do wojska.
Jak informuje wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadym Skibicki, Rosja najprawdopodobniej przełoży kolejną falę wezwań do wojska. Według Ukraińców Rosja nie jest jeszcze gotowa na drugą falę mobilizacji. W rozmowie z "The Wall Street Journal", Skibicki cytowany przez służbę prasową ukraińskiego MON poinformował, że Rosja ma "trudności".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraiński wywiad: Rosja przełoży drugą falę mobilizacji
Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) reprezentowany przez Wadyma Skibickiego wyjaśnia, że jeśli Rosja rozpocznie kolejną falę mobilizacji, żołnierze ponownie będą cierpieć z powodu "braku nowoczesnego, sprawnego sprzętu i wystarczającej liczby oficerów gotowych do walki", a także "konieczności szkolenia ogromnego napływu niedoświadczonych ludzi".
Przygotowują się do drugiej fali mobilizacji, ale wierzymy, że ją przełożą, ponieważ nie przezwyciężyli wszystkich trudności, jakich doświadczyli podczas pierwszej fali. Nie byli wtedy gotowi na mobilizację na tak wielką skalę i nie są gotowi teraz - wyjaśnił Skibicki.
Przypomnijmy, że pierwsza "częściowa mobilizacja" rozpoczęła się w Rosji 21 września 2022 roku. Oficjalnie nie została jeszcze zakończona, jednak masowe wezwania do wojska chwilowo zostały wstrzymane.