Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jakub Artych
Jakub Artych | 

Ukryli w zabawce dyktafon. Odsłuchali nagranie z przedszkola. Szok

3

Rodzice zauważyli niepojące zachowania swoich dzieci po powrocie z przedszkola, miały one też siniaki na ciele. O wszystkim zaalarmowali organy ścigania. Przedszkolanka usłyszała już zarzuty.

Ukryli w zabawce dyktafon. Odsłuchali nagranie z przedszkola. Szok
Ukryli w zabawce dziecka dyktafon. Kiedy odsłuchali nagranie z przedszkola, od razu powiadomili prokuraturę (Pixabay)

W ostatnich dniach jeden z lubelskich prawników poinformował o niepokojącej sytuacji, do jakiej miało dojść w jednym z niepublicznych przedszkoli w lubelskiej dzielnicy Sławinek. Chodzi o zachowania opiekunki wobec podopiecznych. Przedszkolanka miała bowiem stosować przemoc fizyczną oraz psychiczną wobec dzieci pozostających pod jej opieką.

Wszystko zaczęło się jakiś czas temu, kiedy to rodzice zaczęli zauważać niepokojące zachowania dzieci po powrocie z przedszkola. Oprócz siniaków na ciele pojawiło się także słownictwo, którego, jak podkreślono, z całą pewnością nie nauczyły się w domu rodzinnym. Maluchy nie chciały jednak nic na ten temat powiedzieć.

Moi Mocodawcy zaniepokojeni otrzymywanymi sygnałami, świadczącymi o tym, że ich pociechom podczas pobytu w przedszkolu może dziać się krzywda, na własną rękę postanowili podjąć kroki celem weryfikacji rzeczywistego zachowania przedszkolanki - wyjaśnia Paweł Dziubiński z Kancelarii Ekspertów Prawa Karnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wszyscy patrzą na Włocławek. Rewolucyjny krok władz w urzędzie?

Jeden z rodziców ukrył w ulubionej zabawce swojego dziecka dyktafon. Z zarejestrowanych nagrań ma wynikać, iż wobec dzieci stosowane było agresywne podejście, nie brakowało też krzyków w ich kierunku. Prawnik dodaje, iż dzieci były zastraszane i szantażowane a przedszkolanka przekonywała je, że w domu nie mogą opowiadać o tym, co dzieje się w przedszkolu. Wmawiano im, że jest to tajemnica. Rodzice maluchów skarżą się również na ignorowanie ich próśb dotyczących niepodawania dzieciom słodyczy.

Przez zachowanie przedszkolanki dzieci stały się wycofane, przestraszone, zaczęły obgryzać paznokcie, moczyć się w nocy, a wyjścia do przedszkola często poprzedzone były histerycznym płaczem - dodaje Paweł Dziubiński.

Kiedy sprawa wyszła na jaw, podjęte zostały próby rozmów na ten temat z przedszkolanką, jednak nie przyniosły one jakichkolwiek efektów. W związku z tym, rodzice dzieci zdecydowali się złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. O wszystkim powiadomiono także Kuratorium Oświaty.

Prokuratura po zapoznaniu się z nagraniami, a także zdjęciami, jakie dostarczyli rodzice, wszczęła w tej sprawie śledztwo. Pracownicy przedszkola przedstawione zostały zarzuty naruszenie nietykalności cielesnej dziecka. Kobieta nie przyznała się do winy. Obecnie cały czas trwają przesłuchania kolejnych rodziców dzieci uczęszczających do tej placówki.

źródło: lublin112

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 29.01.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tunel w Warszawie zamknięty. Straż pożarna zabrała głos
Zwariował? Słynny Niemiec wszedł na Śnieżkę, ale dobrze mu się przyjrzyj
Norweski sąd nie ma wątpliwości: państwo nie skrzywdziło Andersa Breivika
Robili ślubne zdjęcie w Tatrach. Nagle zobaczyli taki widok
Tak go znaleźli. Zatrważający widok w zaroślach w Małopolsce
Zmarł wieloletni proboszcz Andrzej Trzemżalski. Miał 89 lat
Zapytali go o Szczęsnego. Co za słowa Włocha!
Szczęsny w Barcelonie zarabia "grosze", a i tak jest krezusem finansowym
Neymar ma już pierwsze zachcianki w nowym klubie
Kompan Lewandowskiego to ignorant? Dziennikarze nie spodziewali się takiej reakcji
Niepokojące wnioski naukowców: zmiany klimatu hamują wzrost drzew
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić