O sprawie piszą teraz zagraniczne media, w tym australijski "9news". Mieszkanka Brisbane pilnie potrzebowała specjalisty do naprawy zepsutego prysznica oraz nieczynnej toalety. Co ciekawe, ten konkretny hydraulik został polecony kobiecie przez jej znajomego.
Właścicielka domu zleciła prace fachowcy, a następnie wyszła z budynku. Gdy wróciła, odruchowo przejrzała nagrania z domowego monitoringu.
Zauważyła na nagraniach, że mężczyzna używał przyborów kuchennych w toalecie (m.in. wałek drewniany do ciasta), a następnie zwracał je nieumyte do kuchni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hydraulik grozy. Wkładał naczynia do toalety i chował nieumyte do szuflad
Jestem tym naprawdę zdenerwowana… ilu innym osobom to zrobił? - mówiła dla "9news" kobieta.
Następnie przyznała, że czuje się obrzydzona do granic możliwości. "Takie działanie może sprawić, iż ktoś będzie ciężko chory..." - ubolewała.
Potem właścicielka domu zorientowała się też, że mężczyzna zrobił jej przeszukanie szuflad, a z jej stolika nocnego zginęła para kolczyków. Zdruzgotana zgłosiła sprawę na policję w Queensland.
Mundurowi wezwali na przesłuchanie hydraulika. Usłyszał on już zarzut.
Kobieta napisała mail do fachowca, że go złapała na gorącym uczynku. To jednak nie zrobiło na nim większego wrażenia.
(On) nie wydawał się tym specjalnie przejmować i po prostu powiedział, żebym dała mu znać, gdybym potrzebowała, żeby wrócił i naprawił toaletę - powiedziała w rozmowie z "Today".