O sprawie poinformowano 27 kwietnia. To właśnie wtedy przed południem doszło do spotkania przedstawicieli Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim oraz politykami PiS. Przedmiotem rozmów miał być Funduszu Odbudowy i Krajowy Plan Odbudowy. Następnie głos zabrał europoseł Robert Biedroń, który poinformował, że rząd wyraził zgodę na wszystkie warunki stawiane przez jego ugrupowanie.
Wypowiedź Roberta Biedronia ma wielu przeciwników. Wśród nich znaleźli się przedstawiciele Strajku Kobiet. Organizacja zamieściła nawet specjalny post na Twitterze. W jego treści postawiła ultimatum dla Lewicy. Domagano się w nim, żeby partia "ogarnęła się", a jeżeli tego nie zrobi to rozpocznie się "ogólnopolska akcja wybijania głupot z głowy Lewicy". Całość skwitowano wymownym zdaniem "Mafia nie przestanie być mafią, bo Lewica grzecznie wciśnie guzik".
Nie wiadomo, co dokładnie mieli na myśli przedstawiciele Strajku Kobiet. Ich post wywołał dyskusję w mediach społecznościowych. Na ultimatum odpowiedziała na Twitterze młodzieżówka Lewicy. W treści posta zapewniono, że partia zawsze będzie stała po stronie praw kobiet, czy między innymi legalnej aborcji. Młodzi zarzucili organizacji, że ta atakuje najbardziej feministyczne ugrupowanie w Polsce.
Czytaj także: Gwiazda YouTube'a w akcji. Miał być z tego fajny film, skończyło się masakrą twarzy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.