Jedna z największych rosyjskich gwiazd uciekła od wojny i sankcji. Filipp Kirkorow pomimo zadeklarowanego poparcia dla działań Kremla i miłości do Władimira Putina nie przebywa na terenie Federacji Rosyjskiej. Artysta został przyłapany przez jednego ze świadków podczas pobytu w jednym z hoteli w Las Vegas.
Kirkorow jest uosobieniem rosyjskiego przepychu. 55-latek to jedna z największych gwiazd muzyki w Rosji. Uwielbiają go miliony. Muzyk nie stroni od luksusu, co było widać na wideo z Las Vegas. Sankcje najwidoczniej nie dosięgnęły milionera. Rosjanin był ubrany w czapkę z daszkiem luksusowej marki Versace, szalik Fendi oraz koszulkę będącą efektem współpracy obu domów mody. Każdy z elementów był wart kilkaset dolarów.
"Sława Ukrainie"
Autor nagrania rozpoznał mierzącego około dwóch metrów Kirkorowa w tłumie. W czasie, gdy nagrywał, dwóch mężczyzn zaczęło krzyczeć hasła "Sława Ukrainie". To właśnie wtedy wokalista zorientował się, że nie jest tam mile widziany. Nagle poderwał głowę do góry i z przerażeniem oraz złością w oczach zaczął się rozglądać. 55-latek powstrzymał jednak emocje, dzięki czemu nie doszło do rękoczynów.
Filipp Kirkorow jest ulubieńcem Władimira Putina. Polityk może liczyć na bezgraniczne poparcie wokalisty w każdej sytuacji. 69-latek ceni go do tego stopnia, że był nawet osobiście obecny na jego 50. urodzinach. Postawa artysty niejednokrotnie została doceniona. 55-latek ma na swoim koncie wiele odznaczeń państwowych, w tym m.in. Ludowy Artysta Federacji Rosyjskiej, czy Zasłużony Artysta Federacji Rosyjskiej. Muzyk przez 10 lat był mężem Ałły Pugaczowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.