Listonosz Leszek Zając pracuje od 13 lat w Urzędzie Pocztowym przy ul. Beliny - Brażmowskiego w Radomiu. - Jest znany z wyjątkowej otwartości i empatii, szczególnie w stosunku do mieszkańców rejonu, który obsługuje. Tego dnia pracował w swoim rejonie - informuje w komunikacie Poczta Polska. Jak twierdzi, często zdarza mu się, by pomóc osobom, do których się udaje, bo obsługuje dużo starszych osób.
Udał się na ul. Robotniczą w Radomiu do swojej stałej klientki. Miał do przekazania list polecony. Jak zwykle zadzwonił dzwonkiem do drzwi. Gdy pani Danuta wyszła, nagle stało się z nią coś złego. Zasłabła i osunęła się na ziemię.
Nie wiedziałem, co się dzieje, ale czułem, że muszę działać szybko. Nie można było czekać – opowiada na filmie udostępnionym przez Pocztę Polską Leszek Zając.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zając rozpoczął cucić klientkę. Pani Danuta odzyskała świadomość, ale po chwili znów osunęła się na ziemię. Mężczyzna starał się ją trzymać, by nie zrobiła sobie krzywdy w przypadku upadku. Zadzwonił pod numer alarmowy. Powiadomił też syna klientki.
W takich sytuacjach każda sekunda ma ogromne znaczenie. Gdy zobaczyłem nadjeżdżającą sąsiadkę pani Danuty, ją też poprosiłem o pomoc. Razem udało nam się zaprowadzić panią Danutę do miejsca, gdzie mogła poczuć się bezpieczniej – mówi listonosz Leszek Zając.
Listonosza doceniła naczelniczka placówki pocztowej. - Wiele ciepłych słów usłyszałam pod jego adresem i że tak rzetelnego i empatycznego człowieka dawno nie spotkała. A determinacja, z jaką działał, jest godna najwyższego podziwu – mówi w komunikacie pocztowym Blandyna Jaworska, naczelnik Urzędu Pocztowego Radom 2. Ponadto sama zainteresowana, pani Danuta, złożyla bohaterowi podziękowania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.