Ta kobieta z USA kilka miesięcy temu trafiła na małego bobra. Był w ciężkim stanie, bez szans na przeżycie bez matki, która została najprawdopodobniej zabita podczas polowania.
Z pomocą przyszedł człowiek. Beave, bo tak nazywa się teraz bóbr, został otoczony najlepszą opieką. Do życia w dziczy jednak już nie mógł wrócić. Nie nauczył się od matki umiejętności niezbędnych do przetrwania.
Dlatego Beave musiał zostać ze swoją wybawczynią. Kobieta postanowiła założyć TikToka na którym opowiada o tym, jak radzi sobie z wychowywaniem bobra.
Kobieta podkreśla, że bobry nie są zwierzętami domowymi. Dlatego Beave mieszka na podwórku, gdzie ma staw, w którym może pływać, gałęzie i drewna do gryzienia, ma swoją "budę" w której leżą jego ulubione pluszaki.
Bobry są zwierzętami stadnymi i bardzo silnie są związane ze swoją rodziną. Ponieważ Beave rodziny nie ma, zastępują mu ją pluszaki i człowiek.
Czytaj także: Pisał o wirusie z Wuhan 40 lat temu. Teraz zabrał głos
Zwierzak wciąż zaskakuje swoich opiekunów. Beave nie tylko niesamowicie przywiązał się do swojej nowej rodziny, ale przede wszystkim bardzo szybko się uczy. Obserwując psa nauczył się wchodzić do domu przez szparę w drzwiach. Wchodzi tam, gdy potrzebuje uwagi człowieka.
Beave uwielbia oglądać telewizję. Do domu przychodzi najczęściej rano, kiedy jest mu za zimno na podwórku. Lubi też kłaść się na kolana i wdrapywać na kanapę. Oprócz tego reaguje na swoje imię. Nawet zawołany podczas pływania w stawie od razu wraca. Lubi bawić się na zewnątrz, ale zawsze wraca do swoich opiekunów.
Czytaj także: Konferencja Morawieckiego. Sromotna wpadka na wizji
Bóbr też uwielbia wycieczki do większych zbiorników wodnych. Ze swoimi opiekunami jeździ nad pobliskie jezioro pływać w kajaku. Zawsze wraca. Co więcej, gdy się zmęczy, po prostu wdrapuje się na kajak i czeka, aż zostanie dowieziony do brzegu.