Ukraińcy po raz kolejny udowodnili światu, jak wielkie mają serca. W jednym z płonących domów w Charkowie strażacy usuwający skutki rosyjskich ostrzałów znaleźli małego szczeniaczka. Uratowali go z płomieni i zabrali ze sobą do remizy.
Ukraina: Uratowany pies został "strażakiem"
Piesek zamieszkał na stałe w budynku straży pożarnej i dostał wymowne imię - Bayraktar. Tak nazywa się turecki dron uderzeniowy, który już wielokrotnie przysłużył się ukraińskim żołnierzom w walce z siłami rosyjskimi. Ratownicy zdrobniale nazywają czworonoga "Baj".
Szczeniak otrzymał piękną budę i od blisko dwóch miesięcy "dyżuruje" wraz ze swoimi wybawicielami. Jak informuje Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w mediach społecznościowych, kudłaty członek straży okazał się nie tylko wiernym towarzyszem, ale także dobrym ochroniarzem. Za każdym razem głośno eskortuje strażaków i radośnie wita ich, gdy wracają do pracy.
Czytaj także: Pies zaatakował dziecko. Reakcja kota hitem internetu
Od czasu przybycia do remizy pies cieszy się dobrym zdrowiem i przybiera na wadze. Szczególnie upodobał sobie kiełbaski, a w wolnym czasie zajmuje się... żuciem butów strażaków. O nowych przyzwyczajeniach Bayraktara pisze ukraiński portal focus.ua.
Bayraktar nie ma jeszcze tytułu i munduru, ale za swoją służbę otrzymuje codziennie pensję w postaci różnych przysmaków - zaznacza na Telegramie "DSNS".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.