Eric Schwam zmarł w wieku 90 lat 25 grudnia. Teraz francuskie media dowiedziały się, że mężczyzna zapisał w testamencie około 2 mln euro francuskiej wiosce Le Chambon-sur-Lignon.
To duża kwota dla wioski - powiedział burmistrz Jean-Michel Eyraud.
Burmistrz odmówił podania konkretnej kwoty, jednak jego poprzednik, który dwukrotnie spotkał się z Schwamem, powiedział lokalnym mediom o 2 milionach euro. Trzy tygodnie temu notariusz skontaktował się z władzami miejscowości w celu omówienia darowizny. Co wiadomo na temat Erica Schwama?
Był bardzo dyskretnym dżentelmenem i nie chciał, aby jego gest nabrał rozgłosu. Niewiele wiadomo o darczyńcy, ale przeprowadziliśmy małe śledztwo - powiedziała w rozmowie z France 3 urzędniczka Denise Vallat.
Eric Schwam pochodził z Wiednia, jego rodzina uciekła przed hitlerowcami. W 1943 r. przybył do francuskiego Le Chambon-sur-Lignon z rodzicami i babcią. Rodzina została ukryta przez mieszkańców miejscowości i przeżyła wojnę. Rodzice Erica mieli wtedy wrócić do Austrii a on sam przeniósł się do Lyonu, żeby studiować farmację. Poznał tam swoją przyszłą żonę.
Wspólnie postanowili przekazać część majątku mieszkańcom Le Chambon-sur-Lignon. Para nie miała dzieci. Już jako wdowiec Schwam poprosił władze miasta, aby pieniądze zostały przeznaczone na inicjatywy edukacyjne i wsparcie dla młodzieży, w szczególności na stypendia.
Le Chambon-sur-Lignon liczy zaledwie około 2,5 tys. mieszkańców. Mała górska miejscowość ma reputację schronienia dla uciekinierów. Już w XVII wieku mieszkańcy ukrywali francuskich hugenotów w czasie prześladowań religijnych. Podczas rewolucji francuskiej schronienia nie odmówiono księżom katolickim. W trakcie II wojny światowej do Le Chambon-sur-Lignon ściągali Żydzi i inne prześladowane przez hitlerowców grupy. Szacuje się, że mieszkańcy uratowali od śmierci co najmniej 3 tys. osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.