Jak informuje portal Mirror, dziś rozpoczął się proces mordercy Abi Fisher. Oskarżonym jest Matthew Fisher, wdowiec po 29-latce, z którym doczekała się dziecka.
Mąż zamordował żonę pół roku po narodzinach ich dziecka
Abi Fisher oraz jej mąż – i zarazem domniemany zabójca – długo starali się o dziecko, jednak wysiłki pary nie przynosiły żadnego rezultatu. Ostatecznie zdecydowali się na zabieg in vitro, który okazał się sukcesem, a małżonkowie doczekali się córeczki.
Przeczytaj także: Influencerka martwa w luksusowym hotelu. Miała 30 ran kłutych
Do tragedii doszło zaledwie pół roku po narodzinach dziewczynki. Morderca Abi Fisher porzucił jej zwłoki w zaroślach, gdzie zostały odnalezione przez funkcjonariuszy policji. W toku śledztwa okazało się, że najbardziej prawdopodobnym oprawcą 29-latki jest mąż. Doszło do aresztowania i postawienia Fishera przed sądem.
Przeczytaj także: Zabili z uśmiechem na ustach. Wstrząsające sceny na ulicy w USA
Proces odbywa się w Sądzie Koronnym w Leeds, jednak początkowo miał miejsce w Sądzie Magistrackim. Według ustaleń Mirror Matthew Fisher stanął przed sędzią Charlotte Holland w więziennym szarym swetrze, spodniach do joggingu, na twarzy miał maseczkę ochronną. Oskarżony nie był zbyt rozmowny – odezwał się jedynie po to, aby potwierdzić swoje dane osobowe oraz adres, pod którym jest zameldowany.
Na rozprawie byli obecni krewni zamordowanej kobiety. Trudno było im utrzymać emocje na wodzy – rozpłakali się, kiedy Charlotte Holland orzekła, że sprawa morderstwa młodej matki jest zbyt poważny, aby mogła być kontynuowana w lokalnym sądzie. W rezultacie doszło do przeniesienia rozprawy do Sądu Koronnego w Leeds.
Przeczytaj także: Została zasztyletowana przez partnera. Po wszystkim wrócił do pałaszowania pierogów
W wyniku decyzji Holland Matthew Fisher stanie przed Sądem Koronnym w Leeds w północnej Anglii. Pierwsza rozprawa w nowym miejscu odbędzie się już 14 lipca.
Abi Fisher pracowała w szkole podstawowej. Po jej śmierci instytucja została na jeden dzień, aby oddać hołd tragicznie zmarłej pracownicy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.