Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 
aktualizacja 

Urządzili im pokaz fajerwerków pod oknami. Sąsiedzi mają dość. Gmina zabiera głos

11

Ciągłe imprezy, krzyki, a teraz "pokaz" fajerwerków. Mieszkańcy gminy Zbiczno uważają, że turyści odwiedzający okoliczny pensjonat uprzykrzają im życie. - Te fajerwerki to tylko przykład tego, co dzieje się w tym domu - mówi Piotr Żółtowski, jeden z sąsiadów pensjonatu. Nasz rozmówca skarży się, że gmina "nie interweniuje w sprawie". Lokalni samorządowcy bronią się, że przepisy ograniczają ich możliwości.

Urządzili im pokaz fajerwerków pod oknami. Sąsiedzi mają dość. Gmina zabiera głos
Niekontrolowany "pokaz" fajerwerków obudził mieszkańców Zbiczna (Facebook)

W nocy z 1 na 2 lutego 2025 roku przy ul. Łąki w Zbicznie doszło do niekontrolowanego i niezgłoszonego "pokazu" fajerwerków. Na opublikowanym w sieci wideo widać, jak turyści z okolicznego pensjonatu "Szklany dom nad łąkami" odpalają sztuczne ognie.

Dodajmy, że zgodnie z art. 51. Kodeksem wykroczeń obowiązuje zakaz używania pirotechniki w miejscach publicznych. Pokaz w miejscach prywatnych nie może zakłócać spokoju osób postronnych, czyli np. sąsiadów między godz. 22:00 i 6:00. Pirotechnika nie może też narażać na niebezpieczeństwo osób postronnych.

Niekontrolowany "pokaz" trwał kilkanaście sekund i odbył się w nocy (z informacji z policji wynika, że do interwencji funkcjonariuszy w sprawie doszło po północy). Mieszkańcy sąsiednich domów obudzili się przez głośny hałas i czerwień fajerwerków. Obraz za oknem przypominał pożar.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wynajem krótkoterminowy na północy Polski. Koszmar mieszkańców

Rozmawiający z nami lokatorzy domów przy ul. Łąki w Zbicznie wskazują, że "strach był ogromny". W wielu nieruchomościach zaczęły drżeć okna. Mieszkańcy skarżą się, że pobudziły im się dzieci. Trudno było uspokoić też zalęknione zwierzęta domowe.

Na miejsce przyjechał wezwany patrol policji. Jak udało nam się ustalić, funkcjonariusze nie nałożyli na niesfornych turystów mandatu. Sprawa została skierowana do sądu. Jak przekazał nam mł. asp. Paweł Dominiak, oficer prasowy KPP w Brodnicy, policjanci dobrze znają temat pensjonatu. Interweniowali tam wielokrotnie.

Funkcjonariusze interweniowali w sprawie zakłócania spoczynku nocnego poprzez odpalanie środków pirotechnicznych. Sporządzono dokumentację zmierzającą do ukarania sprawców do sądu. Znamy temat tego obiektu, podejmowaliśmy tam już wcześniej interwencje - mówi mł. asp. Paweł Dominiak w rozmowie z o2.pl.

Mieszkańcy proszą o pomoc gminę. Władze rozkładają ręce

Fajerwerki przelały szalę goryczy mieszkańców, którzy od lat domagają się interwencji miejscowych służb i władz w sprawie pensjonatu "Dom nad Łąkami" w Zbicznie. Uważają, że na miejscu dochodzi do regularnych, uciążliwych imprez.

Tam są wieczne imprezy. Te fajerwerki to tylko przykład tego, co dzieje się w tym domu. Nie można spać w nocy. Urządzili sobie sylwestra 1 lutego. Baliśmy się, że komuś może się coś stać. Tam na porządku dziennym jest hałas, nocne krzyki, balangi. Nikt nie jest w stanie nam pomóc. Od lat prosimy o interwencję władze samorządowe, ale na razie nie ma efektu - tłumaczy Piotr Żółtowski, jeden z sąsiadów pensjonatu.

Żółtowski wskazuje, że temat interesuje ok. 100 osób. Tyle podpisało się pod petycją o interwencję do władz lokalnych.

Sprawa pensjonatu jest bardzo dobrze znana lokalnym władzom, parlamentarzystom z regionu, policji i straży pożarnej. 26 lutego samorządowcy spotkali się ze służbami, aby podjąć konkretne kroki. Sprawa odpalania fajerwerków była punktem zapalnym organizacji takiego spotkania.

Właściciele działają w granicach prawa. Oczywiście, sprawdzaliśmy wszystkie możliwości prawne. Jeżeli chodzi o fajerwerki, to gmina nie ma kompetencji podjęcia interwencji w tej sprawie. Staramy się jakoś mieszkańcom pomóc - mówi w rozmowie z o2.pl wójt gminy Zbiczno, Magdalena Golubska.

Według władz samorządowych "nadal jest wola dojścia do porozumienia między mieszkańcami i właścicielami lokalu". Samorządowcy przyznają jednak, że ciężko jest zaspokoić interesy posiadaczy pensjonatu i mieszkańców. Magdalena Golubska przyznaje jednak, że "współczuje mieszkańcom" uciążliwego sąsiedztwa.

Robimy co w naszej mocy. Staramy się mieszkańcom pomóc. Sprawdzamy możliwości prawne. Naprawdę nie chcemy ich zostawić bez wsparcia. Wiele osób jest w to zaangażowanych i wiele osób chce znaleźć rozwiązanie - dodała wójt gminy Zbiczno.

Władze na razie nie podjęły mediacji między stronami. Nie jest jednak wykluczone, że do takich dojdzie w najbliższym czasie.

Właścicielka pensjonatu nie chce zabierać głosu

Skontaktowaliśmy się z właścicielką pensjonatu "Dom nad Łąkami". Rozmowa z kobietą rozpoczęła się od inwektywy skierowanej w naszą stronę, następnie nasze rozmówczyni zaczęła wyrażać zdumienie, że sprawą interesują się media.

Kobieta odmówiła oficjalnego komentarza w sprawie. Przekierowała nas do policji i władz samorządowych. Na prośbę o wyjaśnienie kwestii fajerwerków stwierdziła, że "petardy można puszczać cały rok".

Jak pan sobie wygoogluje lub pojedzie do gminy Zbiczno, to dowie się pan, że petardy można sobie puszczać cały rok. Moje zdanie na ten temat pozna pan też, jeżeli sprawdzi pan regulamin "Szklanego domu nad łąkami". Dziękuję - przekazała nam właścicielka.

W regulaminie nie ma mowy o odpalaniu fajerwerków. Są natomiast informacje o ciszy nocnej między 22:00 i 7:00, zakazie używania otwartego ognia oraz "zakazie naruszania spokoju mieszkańców".

Do sprawy wrócimy.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Przejechał na czerwonym świetle. Winny ukarany. "To wykroczenie"
Rosja oskarży Ukrainę o naruszenie rozejmu? Tak przewiduje Kijów
Zaniedbywał konie, nie szanował turystów. Decyzja po ujawnieniu nagrań
O krok od śmierci. Kreatywność uratowała jej życie
Jak dostać czerwoną kartkę w 15 sekund? Prezentuje młody piłkarz
Mistrz Polski poleciał do Belgii. W toalecie czekał absurd
Zakop na grządkach z bratkami. Będą kwitły całe lato
Nie żyje Halina Kolińska, bohaterka Powstania Warszawskiego. Miała 101 lat
"Imitacja działań pokojowych". Kreml krytykuje propozycję rozejmu w Ukrainie
Które produkty warto jeść na czczo, a które lepiej omijać?
Policjanci nie kryli zaskoczenia. 35-latek złapany na gorącym uczynku
Aż roi się w oczach. Tyle "karteczek" za wycieraczką
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić