Feralnego dnia 23-latka obsługiwała zamówienia z samochodów. Jak podaje Fox News, klient zaczął grozić kasjerce bronią, ponieważ zapomniała o dodaniu śmietankowego serka do zamówionego przez niego bajgla. Obrzucił ją także wyzwiskami.
Przeczytaj także: Wyjął spod bluzy nóż i zaatakował policjantów. Grozi mu 10 lat więzienia
Starbucks. Klient groził kasjerce bronią
Przerażona 23-latka zawiadomiła o wszystkim swoją matkę – Delmę Noel-Pratt, szefową lokalnej policji. Ta nie tylko rozpoczęła poszukiwania mężczyzny, który groził jej córce, lecz także nagłośniła zdarzenie w lokalnych mediach. Noel-Pratt przyznała, że bardzo przeżyła całą sytuację.
Poczuła strach o swoje życie. To było dla mnie przygnębiające, że ktoś posunął się do takiej skrajności, bo nie dostał serka na swoim bajglu. (...) Pomyślałam: "Czy jeszcze ją zobaczę? Czy wszystko z nią w porządku?". Oczywiście była zdenerwowana i zapłakana, więc musiałam wejść w tryb mamy – relacjonowała Delma Noel-Pratt w rozmowie z Local 10 News.
Przeczytaj także: Groził nożem i zażądał pieniędzy. Zamaskowany bandyta w rękach policji
Funkcjonariuszom policji udało się odnaleźć agresywnego klienta. Okazał się nim być 38-letni Omar Wright. Przy aresztowaniu usłyszał zarzuty napaści kwalifikowanej i napadu z bronią w ręku. Może wyjść na wolność tylko pod warunkiem uiszczenia kaucji w wysokości 10 tysięcy dolarów (ponad 38 tys. zł).
Przeczytaj także: Glik dostał obrzydliwe groźby. Zgłasza sprawę do MSWiA
Córka Delmy Noel-Pratt przyznała, że Omar Wright nie celował bezpośrednio w nią. Mimo tego 23-latka wciąż obawia się o swoje życie. Sam aresztowany twierdził, że broń przypadkowo wypadła mu z kieszeni, a on tylko za nią złapał.