Jak przekazuje "El Paso Matters", ponad 1,5 tys. migrantów przeprawiło się przez rzekę Rio Grande, która oddziela meksykańskie miasto Juárez od amerykańskiego El Paso. Migranci, którzy przekroczyli granicę w niedzielę wieczorem, pochodzą głównie z Nikaragui, Peru i Ekwadoru. Policja stanowa z Chihuahua eskortowała ich do Juárez.
Masowa migracja. Amerykanie mają problem
Urzędnicy imigracyjni odmówili komentarza w tej sprawie. Masowe przekroczenie granicy nastąpiło w czasie, gdy placówki amerykańskiej straży granicznej oraz schroniska pozarządowe w El Paso są przeciążone.
Ogromna karawana migrantów, licząca ponad tysiąc osób, wkroczyła nielegalnie do El Paso w Teksasie zeszłej nocy. To czyni ją największą tego typu grupą, jaką kiedykolwiek widzieliśmy. Miasto El Paso donosi, że straż graniczna przetrzymuje obecnie ponad 5 tys. osób i wypuściła setki na ulice miasta - czytamy w opisie jednego z nagrań z granicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Czytaj także: Białoruś chce pomóc Ukrainie? "To pułapka"
Jak przekazują lokalne władze, schroniska są przeciążone. Obecnie ponad 5 tys. migrantów przebywa w ośrodku należącym do amerykańskich pograniczników. Placówka może pomieścić oficjalnie 3,5 tys. osób.
Straż graniczna oraz funkcjonariusze Służby Celnej i Ochrony Granic Stanów Zjednoczonych w regionie El Paso tylko w ubiegłym tygodniu odnotowali w sumie ponad 15 tys. migrantów. To najwyższa tygodniowa suma w całym roku. Jak podaje agencja Associated Press, w ostatnim czasie imigracja do USA gwałtownie przyspieszyła przez pogarszające się warunki gospodarcze i polityczne w państwach Ameryki Łacińskiej. Dodatkową zachętą są luźno egzekwowane przepisy azylowe. Administracja Joe Bidena, nie jest tak przeciwna migrantom jak ludzie Donalda Trumpa.
.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.