"Chicago Tribune" podaje, że 29-letni Polak zatrzymany został w domu swoich rodziców w piątkowy poranek. Sędzia pokoju USA Gabriel Fuentes nakazał go uwolnić za kaucją.
Przeczytaj także: Dantejskie sceny w pubie w Świdnicy. "To mogła być ustawka"
W związku z tym Karol Ch. za swoje czyny będzie opowiadać z wolnej stopy. Mężczyzna został już zobowiązany do oddania pozwolenia na broń i wszystkich pistoletów.
Podczas posiedzenia sądu Polak milczał. Tylko raz odpowiedział: "tak, rozumiem". Była to reakcja na pytanie, czy rozumie zasady toczącego się przeciwko niemu postępowania.
Przeczytaj także: Były radny PiS bił się na targowisku. "Zjeżdżaj stąd, bo zabiję"
Karol Ch. jest podejrzany o wtargnięcie do ochranianego budynku, a także zakłócanie rządowej legislacji i zakłócanie porządku na terenie parlamentu wraz z zamiarem utrudniania postępowania w Kongresie. Łącznie ciąży na nim pięć zarzutów.
Karl Ch. wszystko zaplanował?
Prokuratura twierdzi, że Polak znajdował się wśród osób, które włamały się i uszkodziły biuro Demokraty z Oregonu senatora Jeffa Merkelya.
Śledczy posiadają też materiały, które wskazują na to, że 29-latek wszystko zaplanował. Okazuje się, że kilka dni przed zdarzeniami z 6 stycznia rozmawiał z przyjacielem i przy tej okazji ujawnił, że "zamierza uratować naród" oraz "jest zajęty planowaniem wyp...a komuny".
W trakcie ataku 6 stycznia Ch. był ubrany w bluzę chicagowskiej policji. Dzięki temu szybko ustalono, że jest policjantem z "Wietrznego Miasta".
Przeczytaj także: Koszmarny wypadek na Dolnym Śląsku. Nie żyje 2-letnie dziecko