Okazuje się, że dyskusje mogą dotyczyć choćby zakresu manewrów wojskowych USA i Rosji, ale to nie wszystko. Może chodzić również o liczbę amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Polsce i krajach bałtyckich.
Przedmiotem negocjacji mogą być także wzajemne powiadomienia o ruchach wojsk i kwestia rozmieszczenia rosyjskich rakiet Iskander w Obwodzie Kaliningradzkim - donosi NBC.
Czytaj także: Ważna zapowiedź Daniela Obajtka. Chodzi o ceny paliw
Podkreślono ponadto, że administracja Joe Bidena, zważając na koncentrację rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą, z jednej strony grozi Moskwie "bezprecedensowymi sankcjami", a z drugiej - analizuje sposoby zredukowania napięcia we wzajemnych relacjach.
Jeśli Rosja będzie chętna dyskutować o zmniejszeniu swojej obecności w regionie, USA będą gotowe, by dyskutować o pewnych ruchach - wyjaśnił NBC przedstawiciel amerykańskiego rządu.
To będzie prawdziwy maraton
W przyszłym tygodniu dojdzie do serii rozmów Rosji z państwami Zachodu. Już w poniedziałek w Genewie rosyjscy i amerykańscy dyplomaci będą rozmawiać m.in. o bezpieczeństwie.
W środę odbędzie się natomiast posiedzenie Rady NATO-Rosja. Dzień później ma dojść do spotkania przedstawicieli Rosji z Organizacją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.