Po kilku miesiącach rozłąki w końcu się udało. Pies Emilie ponownie spotkał się ze swoją właścicielką. Kiedy kobieta dowiedziała się, że jej pupil pojawił się w schronisku dla zwierząt poza granicami Kalifornii, od razu do niego pojechała.
USA. Wynajęła samolot i wydała tysiące na poszukiwania swojego psa. W końcu się odnalazł
Jednak zanim to nastąpiło, schronisko wysłało jej zdjęcia psa, który do nich trafił. Obie strony chciały mieć pewność, że mowa o właściwym psie. W rozmowie z "Associated Press" Emilie przyznała, że "gdy tylko je zobaczyła, zalała się łzami".
Jackson został porwany w grudniu, kiedy kobieta poszła zrobić zakupy w jednej z dzielnic San Francisco. Emilie przywiązała psa do ogrodzenia pod sklepem, a kiedy wyszła, jej pupila już nie było. Zrozpaczona kobita wynajęła nawet detektywów, którzy mieli odnaleźć Jacksona. Sprawdzano monitoring i analizowano całą sprawę.
Talermo za wszelką cenę chciała pomóc w poszukiwaniach. 31-latka założyła stronę internetową www.bringjacksonhome.com, stworzył ulotki z wizerunkiem 6-letniego Jacksona, zaoferowała nagrodę w wysokości 7 tysięcy dolarów (29 529,85 złotych) i wynajęła samolot, który latał nad San Francisco z banerem, na którym widniała nazwa strony internetowej.
Policja z San Francisco powiedziała, że przełom w sprawie nastąpiła, gdy Jackson został zauważony przez mieszkańców Los Angeles. Funkcjonariusze zidentyfikowali podejrzanego i aresztowali go. 27-letni Nicholas Bravo został oskarżony o kradzież. Policja poinformowała, że to nie jest jego pierwszy konflikt z prawem.
Zobacz także: Wspólna kąpiel. Szczeniak pozazdrościł maluchowi
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.